Koniec maja - spotkanie dotyczące Cienia Przeszłości oraz przyszłości szkoły w kontekście bezpieczeństwa

ODPOWIEDZ
Wiek:
99
Data:
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Ród szlachecki
Zdrowie:
100
Zawód:
Czarodziej
Pozycja w quidditchu:
Różdzka:
Zamożność:
Stan cywilny:
Złoty Znicz
Posty: 174
Rejestracja: 03 kwie 2023, 20:53

Obrazek
Śniadanie powoli dobiegało końca, gdy w Wielkiej Sali pojawiła się dyrektor Sprout w towarzystwie kilku nauczycieli. Jej mina wyrażała pełnię obaw o swoich ukochanych uczniów. Nieustannie dywagowała z profesor Fessonhay, opiekunką Gryfonów, a także profesorem Segarem, który jednoznacznie mówił na zajęciach swoim podopiecznym, że zaklęcia obronne są ważniejsze, niż atakujące. Wprawdzie w pismach dla magicznych ostatnimi czasy ciężko było znaleźć sensowne informacje na temat popleczników dziwnej siły, a Zakon Bazyliszka zdawał się być mniej aktywnym, ale wielu uczniów i ich rodziców nadal wspominało o ucieczce z Azkabanu Greybacka. A z nim niegdysiejszej uczennicy, która z zimną krwią ponoć zabiła Abraxasa Malfoya, syna Brutusa Malfoya. Wiele osób niezmiennie mija felerną łazienkę w lochach.
Pani dyrektor Honoria Sprout stwierdziła, że przemówienie w stronę uczniów będzie optymalnym ruchem. Mieli czas na zadanie pytań, mieli możliwość wyrażenia swojej obawy czy chęci działania na poziomie, jakiego od lat nie było w Hogwarcie. Wielu między sobą szeptało, że w szkole na pewno ktoś wie coś więcej. Że to nie może być tak, że coś się dzieje na świecie i dziwacznie właśnie u nas, w Szkocji, dochodzi do dziwnych zaginięć czy innych manewrów mocy, których racjonalnie nie da się wytłumaczyć. Honoria cieszyła się, że na spotkanie przyszli także dość gromadnie studenci uczelni wyższej. Mieli możliwość okazać spójne spojrzenie na to, jak zadbać o mury szkoły.
Kobieta wyszła na swoją mównicę, uśmiechając się ciepło do kilku zainteresowanych osób z przodu. Ktoś zmienił zdanie i usiadł na swoim miejscu, inna osoba z zaciekawieniem zerknęła w stronę dyrektorki, ale ostatecznie wyszła z Wielkiej Sali. Wszyscy wiedzieli, że spotkanie będzie miało miejsce tego dnia i po prostu, jeśli nie byli zainteresowani, mogli wyjść. Teraz lub w międzyczasie.
- Drogie Uczennice i Uczniowie, Studentki i Studenci... Witam Was serdecznie po porannym śniadaniu w naszej Wielkiej Sali. Dzisiejsze spotkanie poświęcone jest bardzo ważnemu zagadnieniu, które wielu z Was nurtuje – Cieniowi Przeszłości. Otrzymałam dzięki urnie liczne pytania, które pokazują, jak bardzo zależy Wam na bezpieczeństwie naszej szkoły. Pragnę Was uspokoić i odpowiedzieć na te kwestie z pełną otwartością - rozłożyła ręce, zapraszając młodych do tego, żeby się odzywali, gdy już będzie taka potrzeba. - Na początek chciałabym przypomnieć, że Hogwart od zawsze był miejscem, gdzie każdy uczeń może czuć się bezpiecznie. Jako Wasza dyrektorka, oddaję swoje serce każdemu z Was, dbając o Wasze dobro i bezpieczeństwo. Cień Przeszłości to temat trudny, mroczny i nieodgadniony, ale nie ma nic, czego nie moglibyśmy wspólnie przezwyciężyć. Za chwile przejdziemy do kwestii pytań, ale zanim, pani profesor Fassonhay chciałaby przemówić do Was w związku z bezpieczeństwem. - to powiedziawszy, wymieniła się na mównicy z zadziornie ściętą kobietą w średnim wieku, której niewzruszone spojrzenie przetaksowało kolejne osoby.
- Wielu z Was martwi się o bezpieczeństwo w murach Hogwartu. Zapewniam Was, że nasze zabezpieczenia są na najwyższym poziomie. Mamy wspaniały zespół nauczycieli, którzy zawsze czuwają nad Waszym bezpieczeństwem. Współpracujemy także z Ministerstwem Magii, aby każda potencjalna groźba była natychmiast neutralizowana. Mury szkoły będą do końca roku monitorowane nie tylko zaklęciami obronnymi. Taktyczne działania starożytnych run, a także wsparcie z strony aurorów sprawiły, że Wasza obecność tutaj to gwarancja spokojnej nocy. - kobieta wydawała się bardzo pewna swoich słów. Kilka osób odważyło się zaklaskać, szczególnie ze strony gryfońskiej. Pani dyrektor ponownie wkroczyła na mównicę, kiwając głową z zadowoleniem.
- Odpowiadając na pytanie o to, jak radzić sobie ze strachem i niepokojem, chciałabym Was zachęcić do rozmów – zarówno ze mną, jak i z Waszymi profesorami. Moje drzwi są dla Was zawsze otwarte, choć skryte za charakterystycznym pomnikiem. Nigdy nie wahajcie się przyjść, podzielić się swoimi obawami i poszukać wsparcia - uśmiechnęła się ciepło. - Pamiętajcie, że w Hogwarcie jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Każdy z Was jest dla mnie wyjątkowy, a Wasze dobro jest moim priorytetem. Jestem tutaj, aby wspierać Was na każdym kroku, i wiem, że wspólnie możemy stawić czoła każdemu wyzwaniu. A teraz... Przejdźmy do pytań - kobieta z zadowoleniem wyciągnęła kilkanaście karteczek i widząc kilka pierwszych słów, zaśmiała się cicho pod nosem. Jej wzrok bacznie przeskanował Puchonów i znalazł autora wśród tłumu uczniów.
- Pytania pana Lambourne’a... Czy odbędą się normalnie egzaminy w związku z mobilizacją Ministerstwa Magii? Czy możemy liczyć na zwolnienie z egzaminów? Jakimś sposobem? Pytam dla kolegi. - wargi kobiety zadrżały nieco żywiej, niż by chciała,ale nie mogła się powstrzymać z rozbawienia charakterem pytań chłopca o rudych włosach. - Panie Lambourne, niestety nie przewidujemy zwolnień z egzaminów, odbędą się one w standardowym trybie, chociaż, gdyby cokolwiek miało nam przeszkodzić, oczywiście pojawią się stosowne informacje, mające wprowadzić ewentualne zmiany. Mam nadzieję, że moja odpowiedź ukoi zdenerwowanie Twojego kolegi i zmobilizuje go do... Nauki. - odłożywszy karteczki, wzięła kolejne. Tym razem zwróciła się bardziej w stronę gryfońskiego stołu.
- Panna Hamilton dopytuje czy w związku z zaistniałym niebezpieczeństwem dyrekcja razem z profesorami planują zorganizowanie zajęć pomagających chronić się przed zagrożeniem i czy dyrekcja planuje wdrożyć większe ograniczenia, by uczniowie byli bezpieczniejsi. Panno Hamilton, bardzo mądre pytania, poruszona została ważna kwestia. W obrębie zajęć z obrony przed czarną magią i zaklęć już jestem poinformowana o dodatkowych możliwościach szlifowania swoich umiejętności magii różdżkowej. To z pewnością zostanie wprowadzone, z kolei ograniczenia... Cóż... Chciałam rozważyć zakaz wychodzenia do Hogsmeade, ale pozostaniemy na zakazie opuszczania szkoły poza sensownymi i wytłumaczonymi sytuacjami. Zminimalizujemy też możliwość pojawiania się osób trzecich w obrębie szkoły - skinęła ze zrozumieniem w stronę prefektki naczelnej. - Czy rok szkolny skończy się zgodnie z planem, czy może ze względu na niebezpieczeństwo szkoła zamierza wydłużyć/skrócić rok szkolny, tu jest to jeszcze kwestia sporna. Na ten moment nie planujemy wydłuższyć roku, aczkolwiek skrócenie go nie wchodzi w rachubę. Nie chcemy stworzyć Wam, młodym umysłom, dodatkowych godzin nad książkami w kolejnym roku. Każde braki wychodzą później w nauce. Nie potrzebujecie tego. I to samo się tyczy panny Rowle, która pisze z zapytaniem, czy nasze zajęcia są zagrożone? Czy wszystko odbędzie się zgodnie z planem? Nie możecie anulować egzaminów! Rowle, panno Rowle... Gdzie się Panna... O, tutaj! Nie, nie anulujemy egzaminów. Proszę się nie denerwować na zapas. - Honoria zajęła się kolejnymi pytaniami. Kilkanaście minut później, wydawało się, że dochodzi do ostatnich karteczek w swoich palcach.
- Panna Parkinson pyta czy w ramach przeciwdziałania niebezpieczeństwu, zamierzacie wprowadzić naukę czarnej magii? Nie, nie jest to w naszych planach. Tym bardziej, jeśli spojrzymy na niektórych profesorów, którzy radzą sobie świetnie z białą magią. Ta część magii nie jest dobrym pomysłem, gdy mamy zmierzyć się z czymś, czego do końca nie znamy. Czy ktoś jeszcze miałby do mnie jakieś pytania, czy ktoś chciałby podzielić się swoimi obawami lub sugestiami? - dyrektorka pozostawiła forum otwarte i z uśmiechem czekała na nawet najprostsze pytania. W końcu, kto pyta ten nie błądzi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Retrospekcje”