CIEKAWOSTKI
- codziennie budzi się odrobinę inna, czy to chodzi o jej kolor włosów czy pieprzyk na ramieniu
- mało kiedy faktycznie się upija, zdecydowanie preferuje lekkie drinki i blanty
- zawsze ma przy sobie chociaż drobny zapas jakiegoś zioła (ale może to być jej wynalazek)
- do czytania nosi okulary z przezroczystego fioletowego plastiku
- kota kupiła w zeszłym roku i tak, rasa pers została wybrana celowo i złośliwie, tak samo jak imię
- choć na codzień ubiera się bardzo nietypowo, a równocześnie kobieco, nie ma problemu z ubabraniem się ziemią w cieplarni
- jedzenie jest drogą do jej serca
- kocha żelki, zawsze ma ze sobą kilka paczek w torebce
- jej ulubione perfumy to Montale Sweet Peony
DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: kilka drobnych tatuaży przedstawiających liście, gałązki i drobne polne kwiaty rozsypane po całych jej rękach, które sporadycznie znikają lub zmieniają miejsce pod wpływem jej umiejętności
- alergie: pyłki, jad pszczół
- bogin: pająk
- patronus: lemur katta
- amortencja: wiśniowe żelki, marihuana i trawa cytrynowa
- posiadane zwierzę poza sową: kot pers o imieniu Achilles
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: zielarstwo i eliksiry ulubione, historia magii i transmutacja najmniej
- jak spędzasz wolny czas: w cieplarni, na imprezie, albo na błoniach z blantem wpatrując się w chmury
- jak rozładowujesz negatywne emocje: bardzo głośna muzyka lub śpiew i agresywny taniec, rzucanie przedmiotami
- co wyprowadza cię z równowagi: Lestrange, Malfoy, niedobór jedzenia, nuda
- marzenie/a, które chcesz spełnić: odkryć nieznaną i nieopisaną jeszcze magiczną roślinę lub stworzyć zupełnie nowy eliksir
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: na jachcie płynącym w kierunku jakiejś pięknej Greckiej wyspy
- czego się boisz (poza boginem): pszczół, pająków, odpowiedzialności
- stosunek do rodziny: kocha nad życie wszystkich
- stosunek do mugoli: swoich rodziców kocha, ale generalnie widzi że mugole z czarodziejami nie mają co konkurować, społecznie obie grupy są pochrzanione
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: it's a me! mario! wilkołakami się jara bo była Team Jacob
- stosunek do czarnej magii: jak do nieczarnej
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: mało kiedy ogarnia że z jakimś rozmawia więc ewidentnie jej to obojętne, chyba że mowa o rodach szlacheckich wtedy kręci bekę bo uważa że wciąż siedzą w średniowieczu i są owocami kazirodztwa
- czy lubisz się uczyć: jeśli coś ją interesuje to dowie się o tym WSZYSTKIEGO, w odwrotnym przypadku ciężko zmusić ją do otworzenia książki ale ma naturalną smykałkę do przyjmowania wiedzy
- przestrzeganie zasad: co to?
- muzykalność: tańczy świetnie, śpiewa poprawnie ale nadrabia entuzjazmem
- umiejętności plastyczne: ujemnie
- umiejętności językowe: francuski
- gotowanie: kompletnie nie
- sprzątanie: przy poziomie chaosu jaki wokół siebie roztacza jej pedantyzm może nieźle zaskoczyć
- kim jesteś na imprezach: nurkuję w stawie w cieplarni
GENETYKA
Jak typowe dziecko metamorfomag jej zdolności zaczęły objawiać się w wieku dziecięcym. Zaczęło się od pojedynczych kolorowych kosmyków we włosach, zmian koloru oczu i przybierania cech wyglądu skopiowanych od kolejnych członków rodziny. Jako mugole, w pierwszym odruchu jej rodzice zabrali ją na tournee po lekarzach, którzy rozkładali ręce zaprzeczając by to było w ogóle możliwe i wmawiając im że ich córka na pewno zawsze miała taki nos, a włosy na pewno jej pofarbowali i są wyrodnymi rodzicami. Jako że niedługo później Montgomery zaczął okazywać zdolności magiczne, a państwo Ray zdawali już sobie sprawę że raczej żaden lekarz nie pomoże na znikające im sprzed nosa patery pełne owoców, zdecydowali się po prostu ograniczyć kontakt dzieci ze światem zewnętrznym. Nie ukrywali ich, bo pięknie wykonane zdjęcia całej rodziny wciąż pojawiały się w gazetach i internecie, ale mało kto miał okazję zobaczyć bliźniaki na żywo.
W późniejszych latach jedyne co Marianne robiła to doskonaliła swoje umiejętności imitacji innych ludzi, w wieku ośmiu lat potrafiąc już zmienić się w idealną kopię swoich najbliższych. Jako że jej grupa badanych była dość ograniczona, następnym co zaczęła robić było stosowanie tego samego ale w stosunku do gwiazd których zdjęcia znajdowała w internecie, do kompletu z informacjami o wzroście. W tym stała się mistrzem i w stu procentach rozpoczęła wykorzystywać ten talent gdy tylko z Monty'm wyruszyli do Hogwartu. Nie ma łatwiejszej opcji uniknięcia kłopotów niż bycie kimś innym, prawda? Do teraz jest to jej preferowana taktyka, a ulubione twarze z których korzysta należą do Persheusa Lestrange, Abraxasa Malfoya i kogokolwiek kto aktualnie jej podpadł. Sporadycznie wybiera też postacie nieistniejących pierwszorocznych, ale są one niepraktyczne do większości zastosowań.
To wszystko brzmi wspaniale, niegroźnie i zabawnie, ale jest jedna strona metamorfomagii panny Ray którą zauważył tylko jej brat bliźniak. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że dziewczyna panuje nad wszystkim, doskonale wie co chce zrobić i jak wykorzystać dar z którym się urodziła, w rzeczywistości od lat nie ma pojęcia jak naprawdę wygląda jej twarz. Codziennie budzi się odrobinę inna, czy to usta są bardziej pełne, czy oczy delikatnie zmieniły kolor, a może jej włosy są nagle nieco bardziej kręcone. Coś zawsze zmienia przez sen, nawet jeśli to tak drobna rzecz jak inny wzór z piegów, ale po latach czegoś takiego sama nie jest pewna jak powinna wyglądać jej twarz i czy jej włosy faktycznie powinny mieć taki kolor. W desperackiej próbie posiadania czegoś stałego zrobiła tatuaże ale te również podlegają zmianom, przesuwając się po jej rękach i czasem nawet kompletnie znikając. W jakiś smutny sposób wygląd Marianne odpowiada jej chaotycznej i zapominalskiej osobowości, sprawiając że czasem sama nie wie co w niej samej jest jeszcze prawdziwe.