GREGORY
Kompletnie niczym nie wyróżniająca się płomykówka, lubi migdały.
I was abandoned, but you swore that you'd be there for me
Carefully you touched me, now your touch will last for centuries
Murphy,
Sharp właśnie złożył wypowiedzenie. Jeśli dobrze usłyszałem to przenosi się do policji magicznej? O chuj mu chodzi? Wiesz coś o tym? Planował to od dawna?
Już wyszedł z Ministerstwa, jak rażony. A wkurwiony był, że hoho.
Tak czy siak, piszę, bo poza tą chujową informacją, jest dobra. Otwierają przewód konkursowy na szefa biura i zastępcę. I po tym, jak ogarnęłaś ostatnią akcję to ludzie między sobą mówią, że byś się nadawała.
Pomyśl o tym.
Ja bym na Ciebie, wariatko, zagłosował,
Greenberg
Lydia,
kim był tamten mężczyzna? Potrzebuję się tego dowiedzieć.
Conrad
Musimy się zobaczyć. Gdzie jesteś?
Conrad
Będę dziś u Ciebie.
Conrad
Siostrzyczko,
co się dzieje? Kilka dni milczysz na naszym cudzie techniki. Tylko sprawdzam czy żyjesz.
Mam Ci coś ugotować?
C.M.
Siostrzyczko,
NO JA W OGÓLE NIE MÓWIŁEM ZE ŻWIRKIEM O TYM, ŻE MAŁO JESZ. NIC A NIC.
Tak. Jesteśmy w kontakcie.
C.M.
Siostrzyczko,
żebym ja miał się dowiadywać o Twoich zaręczynach z rynsztokowych ploteczek na Nokturnie...
Czuję się obrażony, dotknięty i generalnie foch.
C.M.
Lidzia,
czym innym są plotki a czym innym potwierdzone info, że chodzisz i się uśmiechasz do swojej ręki, z poruszającym się, magicznym zdjęciem. Ładne ujęcie. Zostawiłem je sobie na pamiątkę.
Co ja na to? Kiedy wesele? I czy mogę być sam? Będę zabawiać starsze Panie, a już na pewno Twoją przyszłą teściową.
Masz moje pełne poparcie. I Ty i ten Conrad.
C.M.
Lydia,
w wolnej chwili, jak już wstaniesz po odsypianiu służby, sprawdź szafkę nocną, po Twojej stronie. Coś tam na Ciebie czeka.
Twój narzeczony,
Conrad