Bogin - spotkanie wieczoru!

ODPOWIEDZ
Wiek:
99
Data:
31 paź 1919
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Ród szlachecki
Zdrowie:
100
Zawód:
Architekt
Pozycja w quidditchu:
trener
Różdzka:
czarna różdżka
Zamożność:
dementorus totalus
Stan cywilny:
wolny dementor
Architekt Hogwartu
Posty: 802
Rejestracja: 28 mar 2023, 12:43

***

Co odważniejsi mają możliwość spotkać się oko w oko ze swoim boginem (DO CZEGO WSZYSTKICH NAMAWIAMY W TYM!) i spróbować wyczarować Patronusa pod okiem profesor Fessonhay, kobiety urodzonej do nauczania obrony przed czarną magią.

Przed Wami pojawia się wielka skrzynia halloweenowa, która po otwarciu okazuje się skrywać bogina. Przybiera on momentalnie formę tego, czego się boicie najbardziej (to, co macie w karcie postaci)! Szybko! Wyczaruj Patronusa!



PROSIMY O JEDNOPOSTOWCE, W KTÓRYCH SPRÓBUJECIE PRZECIWSTAWIĆ SIĘ SWOIM BOGINOM.
Aby każdy miał możliwość wyczarowania Patronusa, Wasze szczęście w kościach wygląda następująco:

V rok - 10% z 1d10
VI rok - 20% z 1d10
VII rok - 30% z 1d10

Osoby z umiejętnościami w OPCM:
1/5 +10%
2/5 + 20%
3/5 + 30%
4/5 + 40%
5/5 +50%

Skalujemy od 1 najmniejszej szansy do 10 największej.

Oznacza to, że np. Osoba z VI roku, mająca 3/5 umiejek OPCM ma 20 + 30 = 50% szans na pozytywnego Patronusa w kości 1d10.

SAMI WYBIERACIE, KTÓRE KOŚCI BĘDĄ DLA WAS POZYTYWNE, np. Ta osoba powyżej wybrała, że na plus będzie 2,3,6,7,10 - 50% kości - gdzie skalując 2 to najsłabszy patronus, a 10 jego piękna, dorodna forma.


Jeśli komuś wypadnie, że nie wytworzył Patronusa - musi to zapisać, ale czas z boginem nadal leci, macie prawo na jeszcze jedną próbę w Waszym czarowaniu. W fabule jednak pierwszy raz się mu nie udało i dopiero za drugim razem wykreował Patronusa... Lub kompletnie się mu nie udało - wtedy pomaga Wam pani Profesor.

Dawajcie, pokażcie, jak walczycie!
Wiek:
17 lat
Data:
08 sie 2006
Genetyka:
Ćwierć-Wila
Krew:
Czysta
Zdrowie:
100
Zawód:
Student: Prawo czarodziejów (I rok)
Pozycja w quidditchu:
Szukająca
Różdzka:
11 cali, biały wiąz, włos wili
Zamożność:
klasa średnia
Stan cywilny:
Pan Gruszka
Stella Stark
Posty: 316
Rejestracja: 26 kwie 2023, 10:28

Stella Stark pisze: 17 paź 2023, 9:34Bogin
Stella stanęła naprzeciwko halloweenowej skrzyni, wciąż nie rozumiejąc, w jaki sposób stanęła w kolejce do bogina. Szczerze powiedziawszy to szukała toalety i zakładała, że sznurek uczniów ją właśnie do niej zaprowadzi. W pewnym momencie usłyszała jednak krzyk przerażenia z przodu i zrozumiała, jak poważny błąd popełniła. Za moment miała być jej kolej i gdyby się teraz wycofała... Cóż, byłby wstyd. Nie ma opcji, że pokaże młodszym rocznikom, że obawia się byle zjawy. Zjawy... Która w jej przypadku zamieni się w najbardziej obrzydliwe stworzenie, jakie kiedykolwiek widziała w życiu. Przebrana za podwodną czarownicę Krukonka, stanęła w obronnej pozycji z wyciągniętą przed siebie różdżką.
- No dajesz, Paskudo!
Wieko skrzyni uniosło się do góry. Przez przedłużającą się chwilę nic z niej nie wychodziło, aż w końcu wyszły pierwsze, długie i owłosione odnóża przeogromnego pajęczaka. Stark walczyła z ochotą zrobienia kroku w tył, a w jej oczach momentalnie pojawiło się przerażenie. Akromantula wyszła swym obrzydliwym odwłokiem, żeby dramatycznie obrócić się ośmioma odnóżami w miejscu i spojrzeć na dziewczynę swą zdecydowanie zbyt dużą ilością ślepiąt. Stworzenie poruszyło chelicerami, jakby cieszyło się jej strachem. Stella dostrzegła kapiący z nich jad i totalnie zapomniała w jaki sposób się oddycha. W głowie pojawiło jej się wspomnienie lekcji Obrony Przed Czarną Magią z trzeciej klasy. Jej zaklęcie nie wyleciało wtedy z różdżki. Skuliła się w sobie, a akromantula prawie by ją dopadła, gdyby nie Abraxas. Zasłonił ją wtedy ciałem w bohaterski sposób i to był pierwszy raz, kiedy pomyślała, że jest całkiem... spoko.
- Expecto Patronum! - Z różdżki prefekt wypadła pełnoprawna forma wydry, niesionej przez magiczny, błękitny podmuch zaklęcia. Wydra zaczęła biegać wokół bogina, a ten nie mógł za nią nadążyć wzrokiem. Zakręciło mu się od tego w głowie i niczym w bajkach - stracił równowagę. Uczniowie zgromadzeni wokół wybuchli śmiechem, kiedy akromantula nałożyła się swoimi odnóżami. Bogin wturlał się z powrotem do swojej skrzyni, przegoniony tą wesołą reakcją publiczności.
Krukonka w końcu odetchnęła i również pozwoliła sobie na zadowolony uśmiech. Oby w kolejnych zadaniach podczas zmagań domów poszło jej równie dobrze. Parcie na pęcherz przypomniało o sobie. Siku! Odstąpiła od zgromadzonych przy skrzyni i poszła dalej na poszukiwania toalety w Halloweenowej Stodole.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Stracho-stodoła Halloween 2023”