CIEKAWOSTKI
- miała cztery lata, kiedy poszła na pierwszą lekcję baletu
- jej największą pasją jest zdecydowanie taniec
- w 2020 wygrała wybory miss w Małej Czarownicy
- wmawia sobie, że nie lubi czekolady by zachować figurę
- zakochana w Draco Malfoy'u, czytała wszystkie jego biografie!
- ma wadę wzroku
- nie rozstaje się ze swoim aparatem
- prowadzi "nielegalny" interes w szkole, żeby zarabiać na swoje dodatkowe zajęcia z tańca i rysunku
- okazjonalnie pisze artykuły do szkolnej gazetki i udostępnia im swoje zdjęcia
- najlepiej się odnajduje w używaniu domowych zaklęć
DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: tatuaż z błękitnymi motylami na plecach i wytatuowana kokardka od balerinek na nadgarstku
- alergie: pyłki brzozy, trawa
- bogin: akromantula
- patronus: wydra
- amortencja: zapach nowej książki, drewno, paczula
- posiadane zwierzę poza sową: kot Jaskier - rysio-kuguchar
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: + Zaklęcia, Transmutacja, Miotlarstwo; - Eliksiry
- jak spędzasz wolny czas: tańcząc i czytając książki podróżnicze
- jak rozładowujesz negatywne emocje: włączam głośno muzykę i zaczynam do niej nieskoordynowanie skakać, ale jeśli nie mam takiej możliwości to przygryzam język, policzki, wbijam paznokcie w dłonie.. wszystko by nie dać się wyprowadzić z równowagi
- co wyprowadza cię z równowagi: tak ogólnie mówiąc nie znoszę głupoty, ale najprędzej wyprowadzi mnie z równowagi dotknięcie mnie lub moich rzeczy bez pytania
- marzenie/a, które chcesz spełnić: chciałabym zarabiać baaardzo dużo galeonów
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: w redakcji Proroka Codziennego
- czego się boisz (poza boginem): nie przepadam za robakami. Boję się kleszczy, komarów, pająków... I chorób, które przenoszą
- stosunek do rodziny: bardzo żałuję, że nie jestem bliżej z siostrami, mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Rodzice nie rozumieją moich zainteresowań.
- stosunek do mugoli: neutralny
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: neutralny
- stosunek do czarnej magii: fascynują mnie czarne charaktery, ale jestem przeciwna korzystaniu z czarnej magii
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: neutralny
- czy lubisz się uczyć: tak, lubię się uczyć. Chętnie spędzam czas w bibliotece i poznaję nowe rzeczy
- przestrzeganie zasad: przestrzegam zasady, ale przymykam oko, kiedy widzę, że ktoś nie jest tak prawy jak ja
- muzykalność: tańczę i to bardzo dobrze. Mam bardzo dobre poczucie rytmu i wygimnastykowane ciało, które zrobiło już wiele piruetów w życiu. Poza tym gram na ukulele i śpiewam proste piosenki dla przyjemności.
- umiejętności plastyczne: nie mam wielkiego talentu, ale lubię rysować i zajmować się projektami DIY. Potrafię robić super mapy myśli i kolaże ze zdjęć, które robię.
- umiejętności językowe: posługuję się tylko językiem angielskim, ale sprawnie udaję brytyjski akcent. W swoim towarzystwie używaj jednak irlandzkiej gwary.
- gotowanie: lubię i potrafię gotować. Należę do osób, które zarówno potrafią trzymać się przepisu, jak i wyczarować coś do jedzenia z niczego.
- sprzątanie: jestem czyściochem, a wręcz pedantką. Lubię białe płaszczyzny i estetyczne wnętrza. Mam specjalną teczkę na rachunki i kolorowe zakładki do dokumentów. Jestem bardzo dobrze zorganizowana.
- kim jesteś na imprezach: memortek na parkiecie w czasie godów
GENETYKA
Stella jest ćwierć-wilą od urodzenia. Jej babka od strony mamy była prawdziwą wilą, zamieszkującą irlandzkie lasy w okolicach hrabstwa Kerry. Zakochana w dziadku Stark spłodziła mu dzieci, w tym mamę dziewczyny, ale ta nie odziedziczyła genu po swojej matce. Babcia zmarła w dość młodym wieku, bo mając 43 lata, więc nie znamy jej dokładnego pochodzenia.
Kiedy urodziła się pierwsza córka Starków - Gloria, okazało się, że ta też nie ma w sobie natury wili. Rodzice odetchnęli z ulgą i śmiało przystąpili do powiększania rodziny i przyszła na świat druga dziewczynka - zupełne przeciwieństwo tej pierwszej, jeśli chodzi o naturę niemowlęcia. Płaczliwa, drażliwa i z białym wręcz owłosieniem. Z wiekiem Stella okazała się być jednak mądrą dziewczynką, tylko taką, której dzika natura czasem przeszkadzała w "normalnym" zachowaniu. Potrzebowała nieustannego ruchu, więc bardzo wcześnie poszła na tańce. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bo dziecko zostało przez balet zupełnie pochłonięte. Zmęczone fizycznie ciało nie było skłonne do tak częstych wybuchów złości i przyszła Krukonka zaczęła panować nad swoją istotą harpii. Możliwe, że miłość do tańca również była spowodowana jej genem, ponieważ jej przodkinie szczyciły się w końcu hipnotyzowaniem mężczyzn swoim urokiem i wdziękiem ruchów.
W różdżce Stelli znajduje się również magiczny włos jej babki, który dodaje jej domowej magii siły.