Micah!
Myślałam, że Cię pochłonęła smocza ospa lub przygotowania do jakiś prywatnych spraw... Tak, tak, Nokturn o tym mamrocze po godzinach. Nie wchodzę jednak w szczegóły i uznaję, że kiedyś mnie w nie wdrożysz.
Czy jesteś w stanie zweryfikować czy to oko było znalezione już w Kongo czy może nie w Gabonie? Są tam wykopaliska sprzed I Wojny Goblinów. Lokalne siedlisko olbrzymów opustoszało już wtedy, a teraz znajduje się tam takie cudeńka.
Musiałabym zobaczyć to, co ma na powiekach, na żywo. Jestem zaintrygowana!
Istnieje szansa, że ktoś użył oka, jako przechowalnię myśli. Może chodzi o jakiś skarb albo coś, czego nikt ma nie znaleźć. Widziałam kiedyś zachowane w żywicy oko trolla, które podobnie się zachowywało, jak piszesz. Doszliśmy do tego, że w środku były wspomnienia trasy, którą pokonywał i miejsce, gdzie ukrył swoje znaleziska.
Ściskam i pozdrawiam,
Ophelia
Micah,
to musiał być wybitny widok. Aż będę nalegać, żebyś pozwolił mi zobaczyć swoje wspomnienia! Czytanie manuskryptów, jak o smok! Bajeczne!
Myślę, że to kwestia czasu, jak do Ciebie dotrę. Będziemy w kontakcie!
Ophelia
Micah,
jest mi niezmiernie przykro, ale nie pojawię się na Waszym ślubie. Bardzo żałuję, bo chciałam świętować z Tobą ten szczęśliwy dzień.
Wyjeżdżam do Hiszpanii. Nie wiem, na ile, chociaż jestem pewna, że ojciec ma nadzieję, że na zawsze - załatwił mi staż w tamtejszym Wizengamocie i... małżeństwo.
Mówiłam już, jak bardzo nienawidzę tego człowieka?
Czy mogę Cię poprosić, byś co jakiś czas zajrzał do mnie do domu, sprawdzić co ze zwięrzetami? I skrzatami?
Clarissa