Strona 3 z 10

Richard Baizen - Szkorbut

: 30 kwie 2023, 19:57
autor: Richard Baizen
szkorbut
wredne, duże, ciemne ptaszysko, gniewnie patrzące i bezszelestnie się poruszające, pan sów

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 11 cze 2023, 0:53
autor: Suzanne Castellani
Richard,
Bałam się bardzo, myślałam, ze coś się dzieje ze mną ale to atak paniki… uspali mnie na resztę nocy

Rich, sprawdziłam przez bransoletkę czy wróciłeś do Hogwaru, przepraszam, nie powinnam jej używać…

Suzanne

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 11 cze 2023, 8:40
autor: Suzanne Castellani
Tak częściowo, bo zawsze martwię się o Florke, Antka… i Ciebie

To dobrze, że była spokojna, w końcu! Cieszę się, że nic Ci nie jest.

Chyba to mój wewnętrzny sokół wygrał tą walkę, może teraz mi się uda znowu w niego przemienić.

Odpoczywaj, wyśpij się, musisz mieć jasny umysł na egzaminy.

Suzie

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 18 cze 2023, 10:31
autor: Suzanne Castellani
Richard

Przeczytałam wszystko.
Jutro o 14 spotkajmy się w cieplarni, muszę kilka rzeczy ogarnąć i wtedy pogadamy, Ok?

Two
Suzie

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 20 cze 2023, 18:10
autor: Lauren Sharp
Richard,

A kiedy z Anthonym nie działo się nic dziwnego? On sobie nie pozwala na szczęście i spokój, jestem przekonana, że po prostu jest masochistą i uznaje, że na to nie zasługuje. Do mnie też niezbyt się odzywa, zwłaszcza od zamknięcia w lochu. Źle to zniósł, ale ufam, że może kiedyś zrozumie, dlaczego wyszło tak, a nie inaczej.
Nie jestem pewna, czy obliczalny był kiedykolwiek w swoim życiu, jest niczym hazard dla samego siebie. Dopóki jednak balansuje na krawędzi i twierdzi, że da sobie rade sam, to nikt mu nie pomoże. Nie Ty, nie ja, nie jego rodzina.

Nie wiem, nie jest specjalnie wylewny. Jego demony pewnie znów urosły. On tak o niej nie myśli, po prostu się wyładował, bo się mu napatoczyła. Gdybyś to był Ty lub ja, też byśmy oberwali. Conrad nigdy nie będzie dla niego miłym wspomnieniem i ona dla mojego brata chyba też nie.

Każdy z nas chce dobrze dla Wilsona poza samym Wilsonem, zabawne, co?
Zupełnie, jakby chciał nas wszystkich odtrącić, nie uważasz? Balansuje na krawędzi, a wystarczy iskra, żeby poszło w złym kierunku. Czasem nie jestem pewna, czy on w ogóle słucha tego, co do niego mówię i, czy ja mam jakikolwiek wpływ na jego decyzję, bo jak ma etap odrzucania, to odrzuca wszystkich, bez wyjątku.

Może się obwinia, że go tam nie było i nie mógł wam pomóc?
Spróbuję z nim porozmawiać, ale nie wiem, czy cokolwiek to da Richard.

A przy okazji — jesteś naprawdę inteligentnym facetem, masz znośną buzię i charakter. Więc na Merlina, dlaczego karzesz i siebie i przede wszystkim Suzanne? I nie ma Cię obok, gdy najbardziej Cię potrzebuje?
I nie gadaj mi o poczuciu winy, jesteś ponadto. Naprawdę nie chcesz walczyć, tylko uciekasz?

Lauren

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 15 lip 2023, 13:56
autor: Riley Clarke
Do Richarda przybiegł patronus przedstawiający quokę. Usiadł w powietrzu naprzeciw twarzy adresata i otworzył pysk. Quoka przemówiła podekscytowanym głosem Rileya. Nie mówiła głośno.
Richie! Co powiesz na ćwiczenia siłowe samoobrony? Skoro już wiem czemu jesteś silniejszy i to wcale nie kwestia białka i quidditcha to wykorzystajmy to do ćwiczeń ale sam na sam. Co mamy płacić instruktorom, damy radę sami. Nie jest już bezpiecznie, więc muszę podrasować siłę gdybym chwilowo stracił różdżkę. No i w sumie fajnie byłoby nauczyć się unikać wilkołaka. Nie żeby coś do Ciebie ale sam wiesz, refleks może uchronić przed bliskim zapoznaniem się z uzębieniem likantropa. A Ty sprawdzisz czy jesteś w stanie mnie pokonać haha! Mam magazyn w którym pokazane są serie ćwiczeń samoobrony. To jak? Zgadzasz się, co nie? Daj znać!! Jaram się jak czarownica na stosie.

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 16 lip 2023, 21:58
autor: Riley Clarke

Ziomek, przecież obaj dobrze wiemy, że z mojej strony mogą się pojawić komplikacje Biorę je pod uwagę i sorry ale tylko Ty będziesz w stanie sobie poradzić jeśli mnie poniesie zbyt mocno. Muszę to poćwiczyć bo co jeśli pęknę po jednym walnięciu a będę musiał zachować jasność umysłu? No widzisz. Zrobisz dobry uczynek. Po wszystkim stawiam piwo! No dobra to w piątek wieczorem? Poszukam jakiegoś miejsca w Hogsmeade albo w Londynie, takiego trochę na uboczu. Tylko ej, żadnych dziewczyn! Ani Suzie ani Summer ani jakakolwiek baba. Okej? Nie mogę się doczekać, oja. To już wiem czemu jesteś taki zarośnięty a jesteśmy przecież rówieśnikami. DAWAJ ZNAĆ! Riley Obrazek


Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 19 lip 2023, 19:00
autor: Flora Wilson
Hej Baizen,

Wiem że się nie odzywałam, żyję, oddycham, piję tojad, nie ćpię i względnie regularnie spożywam posiłki.

Mam biznes... Znasz jakiegoś obywatela Hufflepuffu albo Slytherinu który ogarnia nawet najgłębsze czeluście lochów?
Sprawa zupełnie błaha i teoretyczna, ale mnie zjada ciekawość.

Smutno mi z powodu Elektry, nie wierzę że mogłam być taka ślepa. Ale mam swoją lekcję, następnego razu nie będzie. Jak tylko zdobędę kiedyś swoje lokum zaczynam hodowlę kugucharów jak na prawilną starą pannę przystało.

Nie pozdrawiaj Suzki bo ją widzę częściej niż ty,
Flo

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 19 lip 2023, 20:40
autor: Flora Wilson
Rysiu,

Dzięki. Cały czas myślę nad tym czy mogłam to przewidzieć. Nie raz i nie dwa żartowałam że moja dziewczyna jest twardzielką ale nie sądziłam nigdy że w taki sposób!
Nie mam co udawać, ja też mam swoje na sumieniu ale jakoś przekracza to moje pojmowanie.

Nie wiem jak ze spotkaniem, bo przy porannej orce w cieplarniach i wieczornym kelnerowaniu nie mam za wiele czasu wolnego, ale dam znać.
Muszę się kiedyś napić.

Nada się, wiesz że dla mnie czyjaś odmienność nie robi wrażenia. A nawet jakbym uległa urokowi... To taka strata w mojej sytuacji? Raczej wątpię, dzięki wielkie.

Trzymaj się,
Flo

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 03 sie 2023, 6:33
autor: Riley Clarke
Trzy dni po ich ostatnim spotkaniu do Richarda został dostarczony list.
Siema,

Żyjesz? Suzie nie transmutowała Cię w szczeniaka? Jeśli tak to odbij na pergaminie odcisk psiej łapy to ruszę z odsieczą i Cię odczaruję. Mówiłeś jej, że jestem autorem tych ran? Wolę wiedzieć czy mam już bunkrować się gdzieś w Dolinie Godryka przed tą jednoosobową zagładą.

Tamtego dnia wrzeszczały na mnie trzy dziewczyny. Żadna, uwierz mi, żadna nie przyniosła mi ciepłej herbaty i nie przysłała góry czekolady. Myślałem, że wyzwalam w płci przeciwnej pozytywne emocje a wszystkie trzy chyba chciały mnie zabić. A to tylko złamana ręka i tysiąc siniaków. Brr.

Kiedy idziemy na piwo? Przyda mi się męskie towarzystwo. I musimy omówić ten sparing. Koniecznie.

Pozdro,

Riley

Re: Richard Baizen - Szkorbut

: 03 sie 2023, 15:43
autor: Summer Clarke

Baizen, właśnie skończyłam składać brata w całość. Złamana ręka to dość ciężka przeprawa, jeśli chodzi o trening samoobrony. Nie wiem, co Wy wyprawiacie i chyba nie chcę znać szczegółów, ale znając Riley'a - nie patyczkujecie się ze sobą. Miej proszę na względzie, że mój brat bywa w gorącej wodzie kąpany. Nie chciałabym, byście zrobili sobie większą krzywdę. Ale ostrzegam, że zamorduję Cię własnoręcznie, jeśli będę musiała kiedyś zeskrobywać brata ze ściany, zapamiętaj to sobie. Suzanne wie, że się tak poniewieracie wzajemnie? Jeśli nie, może powinnam jej powiedzieć? Summer.