Szanowna panno Parkinson,
Z głębokim smutkiem przekazuję ci trudną wiadomość dotyczącą twojej matki, Pansy Parkinson. Niestety, zaraziła się smoczą ospą w trakcie pracy, co skomplikowało jej stan zdrowia. Obecnie przebywa na oddziale zakaźnym w Szpitalu Św. Munga z zakazem odwiedzin.
Personel medyczny dokłada wszelkich starań, aby zapewnić twojej matce odpowiednią opiekę. Proszę, miej nadzieję i wiarę, że magia medyczna zrobi wszystko, co w jej mocy, aby pomóc pani Parkinson w powrocie do zdrowia.
Jeśli będziesz potrzebować wsparcia, nie wahaj się zwrócić do swoich przyjaciół i nauczycieli w Hogwarcie. W tych trudnych chwilach zawsze warto mieć przy sobie tych, którzy oferują wsparcie i zrozumienie.
Z wyrazami współczucia,
uzdrowiciel
Odin Kristiansen
Nie zapomniałem.
Z.Z.
Alice,
zapewne mi nie uwierzysz, ale to nie ja powiedziałam o Twojej sytuacji. Pamiętaj, że jest jeszcze jeden Parkinson w tej rodzinie.
Z tego, co się dowiedziałam od rodziców, mój kochany brat bliźniak wysyłał jakiś czas temu sowy do swoich znajomych. Całkiem prawdopodobnie, że przez swoją niepoczytalność chlapnął o parę słów za dużo. Nie mam już na niego wpływu.
Przykro mi, że Twoja tajemnica wyszła na jaw.
Iris.
Shakelbolt-Parkinson,
czy Twoje zaręczyny zostały podpisane? Pytam z ciekawości.
Ezra A. Travers
Shakelbolt-Parkinson,
połechtałaś moje ego nieświadomie... A może celowo?
Zawsze uważałem, że wielkie umysły powinny trzymać się blisko, a Twoje imię wyglądałoby naprawdę dobrze obok mojego nazwiska. Rodzice rzucili, że chcieliby mnie z kimś zeswatać w starym stylu i uważam, że to fenomenalny sposób. Przypadkiem okazało się jednak, że starszy Lestrange'a miał więcej sposobności do działania z Twoją rodzicielką. A nuż moja oferta będzie bardziej interesująca.
Ezra A. Travers
Shakelbolt-Parkinson,
wiek to nie jest tak wielka przeszkoda, jak sam Persheus Lestrange. Umowę, określającą dokładną datę ożenku moglibyśmy już teraz stosownie spisać. W sensie - teraz - jak okaże się, że krukońskie brzemię jest niewiarygodne.
Poza magicznym zabezpieczeniem mienia, jakie by miało dotyczyć Twoich i moich dóbr osobnych, gwarancję podziału wspólnych dóbr, jednoznaczne dziedziczenie dóbr rodzinnych - żebyś nie była stratna w razie rozwodu, klauzula dotycząca użytkowania czarnej magii w domu i poza nim, gwarancja niedotykalności (jeśli byś takiej chciała, choć wolałbym jednak porozmawiać o wspólnym dziedzicu fortuny Traversów). Prezent przedślubny i ślubny dla mej lubej także, cokolwiek by to nie miało być. To jednak jedynie czcze słowa, skoro póki co przekonana jesteś do działań z Lestrange'm.
Zawsze lubiłem, że skrupulatnie dobierasz słowa i grasz maskę idealnej Ślizgonki.
Ezra A. Travers
Shakelbolt-Parkinson,
pięć miesięcy to nie rok, Alice, idealna Ślizgonko.
Zostawiam ofertę w okowach tajemnicy w takim razie, ale skoro interesuje Cię czarna magia to będziesz ciekawa księgą, która sprawiła, że Ursula Bulstrode zwariowała... I sprawiła, że jej brat przejął jej jasnowidzenie.
Ezra A. Travers
Shakelbolt-Parkinson,
oczywiście, że przyda mi się asysta panny prefekt. Nie dość, że śliczna to i wprowadzi mnie bezpiecznie do działu Ksiąg Zakazanych. Nasza randka może być jutro wieczorem, jeśli jesteś dostępna.
Ezra A. Travers
Shakelbolt-Parkinson,
jesteśmy umówieni.
Ezra A. Travers
Samopiszące pióro, ciemnozielone z czarną stalówką, do tego wielki bukiet czerwonych róż "Moja przyszła żono, mam nadzieję, że to pióro będzie Ci służyć tak długo jak wieczna jest nasza miłość" dołączona była druga, mniejsza karteczka "mam nadzieję, że przeczytałaś to na głos. P.L"