Rich,
Gdzie Ty jesteś? Pergamixa mi odrzuca cały czas. W ogóle nie wiem co jest Mundo ale agresywnie coraz bardziej do mnie reaguje, dziabła mnie dwa razy już także uważaj z nią.
Dalej Cię tak nosi? Gadałeś z mama o tym może albo z tatą? Bo to chyba nie jest normalne. Ja chyba też powinnam się przejść do lekarza, a coś nie ufam tym tam w skrzydle.
Suzie
Rich,
Weź się zamień na sowy, Szkorbut mnie bardziej toleruje ostatnio zauważyłam, chociaż to nadal mój naturalny ptasi wróg.
Ale myślisz, że to dobre rozwiązanie? To chyba dosyć mocny środek, ja bym z tym uważała.
A jakie ma teorie?
Nie wiem właśnie co się dzieje, ale rozumiesz, że dzisiaj na obiedzie wzięłam truskawkową tartę zamiast cytrynowej?! Normalnie mnie odrzuciło jak do niej podeszłam. W ogóle to mnie mdli i powinnam wziąć już eliksir… to chyba ten stres tym wszystkim, nie wiem…
Co do Antka, to on chyba się zatrzymał w rozwoju umysłowym na byciu 13-latkiem.
Suzanne
Richard,
Nie wiem czy jest sens, musiałabym chyba całkiem sowy odrzucić i przejść na kruki? Albo papugi? Ale mozemy się przejść w sumie do Hogs, może mnie jednak jakaś sowa polubi.
No sprawdziłam teraz zapas buteleczek i powinnam wziąć 2 tygodnie temu. No ale przecież jak, pije go regularnie i sami go ostatnio robiliśmy. Nawet mi nie sugeruj! Jak kuźwa bronisz instynktownie, nie powiedziałabym, że to Twoje dobieranie się do mnie na błoniach było w geście obrony. To pewnie coś innego. Na pewno….
Lauren nie wiem, utonęła chyba w książkach, umówiłam się z nią na przebieżkę po błoniach może cos się dowiem.
Suzanne
Rich,
Na nietoperze ostatnio musiałam polować, bo stadko Sokołów na mnie dziwnie patrzyło jak sobie dziobałam gruszki. Także nie.
Nie pisz nawet tak, aż mnie ciarki przeszły. Zawijaj się z tego Hogs, załatwię przepustkę do Munga, sama tam nie chcę iść!
Suzanne
Baizen,
Chciałem żebyś się dowiedział pierwszy, ale mi nie pozwolili,
Będziesz moim świadkiem.
To nie było pytanie.
Lestrange
Baizen,
To tylko biznes. Będzie sztywno jak na pogrzebie Malfoya. I nie mogę być zjarany także jako mój świadek masz mnie pilnować.
Wyślę Ci namiary na mojego krawca, bo te Twoje garnitury… no dramat.
Lestrange
Baizen,
Tak wiem, kija w dupie ma większego niż ja. Ale co poradzę i tak to był najlepszy wybór z podanych kandydatek. Rozumiesz, że nawet zezowata była na liście?! Ja nie wiedziałem, że to jakaś kuzyna Greengrasów.
Wracam z Londynu z flaszką. Jako mój świadek jesteś zobligowany do zrobienia mi kawalerskiego toteż zarządzam go dzisiaj wieczorem. Powiedz Suzce że jesteś chory czy coś żeby do mnie nie pisała znowu z pretensjami, że Cię rozpijam.
Lestrange
Richard,
Wcale Cię nie unikam, mam dużo nauki i treningi.
I widzę, że trochę bredzisz. Idź spać może.
Suzanne.
Richard,
Jutro wyczuwam kaca u Ciebie,
więc może lepiej sobie przygotuj wiggenowy.
Spotkanie w tym stanie to nie będzie dobry pomysł.
Suzanne.
Ryszardzie,
Ćpałeś?
Mańka