Para eleganckich rękawiczek ze smoczej skóry z wyszytymi inicjałami RAB "Będą pasować do szalika. Powodzenia na zaliczeniach. S"
Butelka drogiej whisky, która zawierała oddech smoka "Przyjacielu, mam nadzieję, że wypijemy ją razem. Wieczorem zabieram Cię w miejsce gdzie się na pewno rozerwiesz, Twój NAJLEPSZY przyjaciel"
Myślałam że po ostatnim rozpierdolu nie chcesz ze mną gadać. Mówisz dawno nie miałeś dobrego towarzystwa?
Flo
Prezent: własnoręcznie robione rękawiczki
Rich,
Naprawdę nie musiałeś. Przecież takie rękawice to nie jest tania rzecz! Moim wystarczającym prezentem było zaproszenie na wesele, gdzie świetnie się bawiłam i najadłam do syta za darmo. Kiedy o czwartej nad ranem zaczęliśmy wyć z innymi wilkami do księżyca, muszę przyznać, że poczułam się jak w rodzinie. Wasze więzi są niezwykłe. Długo będę to wspominać i bardzo Ci za to dziękuję.
Stella
Rysiu,
Obiecuję że to się nie powtórzy. Nie wiem jak w ogóle mogłam do tego dopuścić, serio. Przecież mnie znasz.
Dużo by gadać a nie ma o czym jeśli o mnie chodzi. Ale mam wsparcie jakbyś się zastanawiał, cały klan Wilsonów postanowił mnie kolektywnie potraktować terapią szokową. Tobie też by w sumie taka nie zaszkodziła z tego co widzę, smutasie. Nie wiesz nawet jak dobrze działa zgromadzenie chronicznie biednych, rudych patałachów w jednej kuchni. Jakbyś w święta potrzebował towarzystwa do kielicha i smutnych zwierzeń to też jest dobry kierunek (i mówię o mnie nie o Tośku, on się nie nadaje do takich rzeczy bo ma mocno ograniczone zdolności współodczuwania). Daj znak i przybędę z butelką czegoś poniewierającego. Na Klepisko się nie dostaniesz niestety, myślę że domyślasz się czemu.
Trzymaj się jakoś w kupie,
Flo
Rich,
jak się trzymasz? Wybacz, że tak zniknęłam całkowicie z życia, ale złapała mnie ospa i musiałam dojść do siebie.
Pisz mi zaraz, co się u Ciebie dzieje. I co planujesz na święta, odpoczniesz w końcu trochę?
Cam.
Richard,
Tak jak obiecałam, przesyłam Ci różdżkę, mam nadzieję, że ten parszywiec jej po drodze nie zgubił. W sumie powinieneś ją bardziej ukryć, bo znalazłam ją zbyt szybko jak na mój gust.
Jak się czujesz?
Suzie
Tylko troszkę. Wiesz jaka to menda jest.
Dobrze, że już jesteś poza skrzydłem, długie przebywanie tam przynosi odwrotny skutek do zamierzonego. Pewnie kilka dni i wrócisz do formy. Ale pij tojad, nic innego, bo widać mieszanki chyba Ci nie służą. Pers wie co się stało w nocy więc mam nadzieję, że Cię oszczędzi ze swoimi dziwnymi wymysłami.
W ogóle to, w przyszłym tygodniu zaczynamy szkolne rozgrywki, jak chcesz popatrzeć jak rozwalam Puchonów to zapraszam. Mogę Ci załatwić miejsce na trybunach z dala od ślizgonów.
Suzie
Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zły. Dbaj o siebie.
S.
Rich,
skoro tak stawiasz sprawę... chyba... chyba musimy się spotkać. Szybko.
Cam.