Moniko!
Obie wersje mi się podobają, ale nie eksperymentuj już dalej z kolorami. Rudy nigdy mi się nie podobał a jeszcze jakby Rysiek zaczął do Ciebie podbijać (bo zawsze rude były w jego typie, Suzka jest jedynym wyjątkiem), to musiałbym się z nim bić a jakoś tego nie widzę.
Wiesz, zawsze możesz zacząć sprzedawać nadwyżki, nie wiem czy ktoś już ma monopol na umilacze w Hogwarcie, ale myślę, że jest to dobra droga do uniezależnienia się od ojca. Ja tak zrobiłem jakiś czas temu i myślę, że na dobre mi to wyszło. Pomyśl o tym. A Alice, pewnie gdyby wiedziała jak te mieszanki na koncentracje robią robotę, to sama by po nie chętnie sięgnęła przed egzaminami, tylko... cóż.. ją pewnie i tak nie stać.
Czekaj, co? Aż siedem? Ma gest, nie powiem, że nie. Dobrze, będę udawał, że nic nie wiem. Myślałem, że może Athena zainteresuje się jakimś stażem w wizengamocie ale póki co ona świata nie widzi poza Romanovem. Może byś z nią pogadała, co? Według niej, ja nic nie rozumiem, a szkoda żeby straciła taką okazje, zwłaszcza, że bycie sędziną to jej marzenie.
Dzisiaj, jutro? Kiedy tylko zechcesz, moje drzwi są zawsze dla Ciebie otwarte. A koszulek możesz wziąć nawet i tuzin, mam jeszcze gdzieś w szafie te w barwach Ravenclawu, tylko są na pewno mniejsze niż te obecne bo byłem strasznym suchoklatesem według Richarda.
Twój,
Persheus
Moniko,
Poczekaj, aż usłyszysz co Brandon zrobił w te wakacje kiedy pojawił się na Klepisku... pomimo bardzo wyraźnego zakazu wstępu.
Spotkajmy się koniecznie, omówimy co zdarzyło się na Twoim ślubie i sama-wiesz-co.
Leslie
Oho, szybko wpadłaś na ten błyskotliwy pomysł. Wiesz, że od ślubu minęły dwa miesiące?
Jak będę chciał kogokolwiek przeprosić, to zrobię to sam, nie potrzebuję „głosu rozsądku” w Twojej osobie, pani Lestrange.
Nie pozdrawiam,
Brandon
Ps.: Twój mąż jest sympatyczniejszy niż myślałem. Tacy spoko goście zawsze kończą z zołzami.
Monika,
Po co do mnie napisałaś? Ale tak serio.
BR.
Monia,
Zen ma swój rozum i jeśli będzie chciał mi dać w mordę to doskonale sobie poradzi bez przyzwoitki.
A jeśli chodzi o dopowiadanie sobie czegokolwiek… Cóż. Najwyższy czas, żebyś zrozumiała, że mam Cię już za sobą.
To naprawdę koniec, ja to zrozumiałem i jestem z tym okej.
Jeśli znowu zechcesz szukać zaczepki to musisz wymyślić lepszy powód, zamiast zasłaniać się kolegami.
Lepiej skup się na mężusiu.
BR.
Najprawdopodobniej, jako dziennikarz nie powinnaś mieć problemu ze znalezieniem prawdy.
A.P.
Moniko,
staram się ignorować fakt, że mieszkam dwa pokoje od niego. Poza tym, cóż, zdarza się, hm, najwidoczniej nawet najlepszym. Mogłem nie być tak naiwny.
Dwa razy nie musisz mi proponować. Na kremowe zawsze znajdę miejsce. Później zgadamy się dokładniej, co do godziny.
Zabini
Hejka!
Słyszałem, że od jakiegoś czasu pieprzy cię najbogatszy kutas w mieście. Powiedz mi tak szczerze Monika, czy jego sperma smakuje galeonami? Zawsze ciekawiło mnie, do czego jesteś w stanie się posunąć, żeby zgrywać świętojebliwą i teraz już wiem…to ciebie posuwają, a ty przy każdym kolejnym pchnięciu liczysz na rozgrzeszenie. Ale nie martw się, bo jedyne co cię czeka to kara, bo wróciłem i zrobię wszystko, żeby uprzykrzyć ci życie.
Anthony Wilson
Monika,
On naprawdę nie zasługuje żebyś mu odpuszczała…
Bardzo chce to załatwić po swojemu.
Persheus
Witam.
I gdyby mnie to w jakikolwiek sposób obchodziło, pewnie na wstępieh zapytałbym o zdrowie, ale szczerze powiedziawszy- mam to w chuju. Chciałem tylko napisać, że gratuluję! Naprawdę! Poślubiłeś największą ladacznicę, jaką dane było mi poznać. A uwierz (albo i nie), że nie jedna już tańczyła na tym co u Ciebie najprawdopodobniej jest w ciągłym poszukiwaniu. Swoją drogą powiedz mi kochany, jak to jest rekompensować sobie kasą rodziców swoje braki?
Ale nie martw się, przyjacielu ja do Ciebie naprawdę nic nie mam...
Nawet szacunku.
Anthony Wilson
Jaka ty oszczędna w słowach. Widzę, że ten ślub ci służy. Przynajmniej na chwilę jesteś w stanie zamknąć swoją niewyparzoną jadaczkę. Zabawę dopiero rozpoczynamy. Potraktowałaś mnie jak psa, a jedyną suką jaką tu „widzę” jesteś ty.
Anthony Wilson