Rhys!
Hogwarcka wieść niesie, że zamierzasz zakończyć swoją edukację właśnie u nas. Czuję się tylko delikatnie urażona, że zapomniałeś do mnie o tym napisać.
Nie zmienia to jednak faktu, że strasznie się cieszę, że zobaczę Twoje ryło. Pamiętaj, żeby uważać na napalone piętnastoletnie Puchonki (strasznie głośne i niepotrzebne), absolutnie nie zbliżać się do Stelli Stark (przynosi problemy, a jej ostatni chłopak skończył w trumnie, więc wyjątkowo odradzam, mam dość pogrzebowych planów na najbliższą przyszłość) i nosić szalik w okolicach boiska, bo tam wyjątkowo mocno wieje o tej porze roku.
Dobrze będzie Cię mieć blisko, mordoryju.
Twoja ulubiona kuzynka,
Tonka
Rhysku-tygrysku,
wybaczam, bo mam to w DNA.
Stark jest w Ravenclawie. Tam są same mądrale i ona jest mądralą. Zajebiście piękną mądralą, więc zdecydowanie warto trzymać się od niej z daleka.
W Slytherinie macie Mię Kruger, ona jest też tak samo piękna (może nawet piękniejsza), ale ta nie jest taka mądra. I nigdy się nie uśmiecha. Też nie warto.
Ja jestem w Hufflepuffie. Ślizgoni nas z zasady nie lubią. Liczę jednak, że to nie zmieni naszych relacji.
Już nie mogę się doczekać, aż Cię zobaczę!
Nie rób głupstw beze mnie!
Tonka
Verildi,
Po wstępnych ustaleniach witam w mojej drużynie. Masz tego szukającego, mam nadzieję, że będzie nam się dobrze współpracowało i pokonamy Gregorovica. Tak, on tu też jest. I tak, jest kapitanem Ravenclawu.
Dziwne, że oboje dołączyliście do mnie na ostatnim roku, mam flashbacki z obozu.
Castellani
Najpiękniejsza Harpio z Hollyhead,
Jak widać, wszystkie drogi prowadzą do Hogwartu. Musisz mi koniecznie opowiedzieć, jak wyglądała Twoja!
Nie powiem, trochę się oszczałem ze szczęścia na wieść, że będziesz. To będzie czysta przyjemność skopać na raz tyłek Tobie i Castellani. Daj znać, kiedy w napiętym grafiku znajdziesz czas dla starego kumpla.
Misza
PS. Gdzie mój plakat i karty kolekcjonerskie z Twoimi koleżankami z drużyny?
Rhys,
Przepraszam za to opóźnienie, ale przez Noaha trochę żyję tam i wtedy, a nie tu i teraz. Mimo to mam nadzieję, że mój prezent przypadnie Ci do gustu.
Błagam, nie mów w domu, że masz to ode mnie. Mam wizerunek anioła, który planuję podtrzymywać.
Wesołych Świąt.
Tonka
Z przyjemnością.
Casetellani
Czekaj,
Czyli chcesz się ze mną spotkać po to, żeby puchonki myślały, że między nami coś jest, bo wtedy się od Ciebie odczepią?
Nie mów, że sława Ci przeszkadza, haha
Monika
Drogi Rhysie,
Problem polega na tym, że obecnie to leczę złamane serce. W leczeniu pomagają mi niezliczone ilości czekolady, wina pitego samotnie w dormitorium i wyobraź sobie, że jestem w takim stanie, że nie pomalowałam nawet paznokci.
Jeśli obiecujesz, że Twoje towarzystwo pomoże mi choć na chwilę zapomnieć o tym, że nie mam szczęścia w miłości, to jasne, bardzo chętnie się z Tobą spotkam. Nie obiecuję jednak maślanych oczu ani rumieńców.
Powiedz gdzie i kiedy.
Monika
Kiedy?
Castellani