CIEKAWOSTKI
- nigdy nie poznała swoich biologicznych rodziców
- w czasie nowiu przemienia się w białego wilka
- jej ulubiona pora roku to zima
- ma czarnego jak smoła kota - Eino
DODATKOWE INFORMACJE
- bogin: tryton
- patronus: wilk
- amortencja: świerk, maliny, farba olejna
- posiadane zwierzę poza sową: czarny kot, rasy nijakiej Eino
- ulubiony i najmniej przedmiot: ulubiony opcm i zielarstwo, najmniej wróżbiarstwo i numerologia
- czego się boisz (poza boginem): że kiedyś nie będzie w stanie opanować Harpii i przekroczy granice
- stosunek do rodziny: ma tylko przybraną matkę, nie wie co to rodzina
- stosunek do mugoli: ambiwalentny
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: ambiwalentny
- stosunek do czarnej magii: jest to bardzo ciekawe zagadnienie, które gdzieś siedzi w jej głowie ale póki co uczy się obrony przed nią
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: akceptuje
- czy lubisz się uczyć: tak
- przestrzeganie zasad: na co dzień stara się przestrzegać
GENETYKA
Matka Quinn była wilą zamieszkującą leśne tereny na wyspie Hailuoto, tam też omamiła jednego z czarodziejów i wydała mu potomstwo. Niestety czarodziej okazał się zamężny i miał już czwórkę innych bdzieci, a kolejne dziecko i to jeszcze z nieprawego łoża w ogóle nie wchodziło w grę. Wila też nie była skora do wychowywania dziecka, wolała nadal żyć swoją wilową naturą pośród dziczy i wodzić za nos kolejnych mężczyzn. Dziewczynka została oddana czarownicy i tam jej genetyka z biegiem czasu zaczęła się ujawniać coraz bardziej. Początkowo uroda małej Quinn sprawiała, że dziewczynka była atrakcją małego miasteczka, co matka skutecznie wykorzystywała, bo kazała jej niemalże żebrać by tylko za darmo dostawać to co jej matka zachciała. Niestety, tak wiele osób się na to nabierało, że chciało pomóc małej dziewczynce a finalnie tylko Karin na tym zyskiwała.
Jednak im starsza dziewczyna była tym wila w jej ciele ewoluowała pokazując harpie coraz częściej. Kilkukrotnie doszło do niechybnych wypadków, gdy mężczyźni zostawali dotkliwie ugodzeni przez przemianę dziewczyny w harpię przez co matka przy pomocy oklumencji musiała interweniować. By jednak trzymać na wodzy swoją drugą naturę Quinn znalazła rozwiązanie w malunkach, które często pozwalają jej na uwolnienie swoich emocji, te z kolei mogą wydawać się mocno drastyczne, chaotyczne, wręcz nieco przerażające w porównaniu z tym, że Quinn wygląda na dosyć spokojną i cichą dziewczynę. Doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej natury i nie chce nikogo prowokować... jednak w życiu bywa różnie... a hormony dziewczęcia szaleją co nie pomaga w zupełności na utrzymaniu harpii na wodzy.