magic-land.pl

Blakey-Blake,

idę z Mańką odjebać króla i królową balu na tę potańcówkę, ale mam nadzieję, że minimum trzy tańce dla mnie zarezerwujesz, co? Ma śpiewać Rhinna i musimy pokazać, że oboje znamy teksty! Co Ty na to?

Czemu nie byłaś na zaklęciach?

Tadeus

Blake,

czy Ty mnie unikasz? Mam takie wrażenie, a przecież nie miało być dziwnie... Spotkamy się po obiedzie? Albo chociaż nie uciekaj przede mną z Wielkiej Sali.

Tadeus

Blake,

Marianne była ze mną na balu, ale nic między nami nie jest. Gdybyś Ty siedziała obok, pewnie usiadłaby Tobie na kolanach! Nic między nami nie ma! Ona jest zakochana w jakimś studencie!

Jesteś... Co? CO? Naprawdę? Może to tylko głupie babeczki i drinki na balu, bo coś dołożyli tam, Blake! Pójdę z Tobą do Skrzydła Szpitalnego! Na pewno coś na to poradzą!

Tadeus

Blake,

ALE ONA MI SIĘ NIE PODOBAŁA NIGDY TAK, JAK MYŚLISZ, ŻE MI SIĘ PODOBAŁA! Blake! Ja z nią kąpałem się w dzieciństwie w basenie, to za dużo! Przekręcasz moje słowa!

Twój brat mnie zabije. Więc muszę pójść do Grabariego po jakąś trumnę, zaplanować pochówek... Może pod moim ulubionym dyptamem? Chodźmy później do cieplarni, pomożesz mi z kapustami japońskimi i pogadamy, co?

Tadeus

Blake,

ale ja chciałem Ciebie zaprosić, ale po pocałunku... Unikałaś mnie. To mówię, okej, pójdę z Marianne, jeśli się zgodzi, a jak nie to może z Hwang, a jak nie to sam. Ale no trudno... Ehhh... Szkoda, że chociaż na balu mnie nie zaczepiłaś, potańczylibyśmy...

Znajdę Cię gdzieś po kolacji.

Tadeus

Przepraszam, naprawdę! Nie chciałem Cię urazić i zranić i w ogóle...

Tadeus