CIEKAWOSTKI
- jej miotła to Ognista Strzała, unikatowy egzemplarz zaprojektowany dla jej ojca
- matka Suzanne porzuciła córkę jak ta miała dwa lata, obecnie mieszka we Francji i prawdopodobnie posiada jakiś butik w magicznej dzielnicy
- Suzanne nie umie pływać
- ma słabość do cytrynowych muffinek
- jak wleci za dużo alkoholu staje się bardzo misiasta, przytulałaby się do każdego
- od niedawna jest mamą Bezy czyli biało-rudego kotka, ten drugi - szary należy do Richarda Baizena
- zna statystyki każdego gracza z topowych drużyn ligi Angielskiej i na bieżąco stara się je aktualizować
- nie lubi I nie umie przegrywać
DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: blizna na szyi w kształcie trójkąta, pamiątka po upadku z miotły na gałąź jak miała 6 lat
- alergie: kiwi
- bogin: bardzo ranny wilk (widok tego co widziała podczas majowej pełni)
- patronus: brak
- amortencja: świerk, poranna rosa na źdźbłach trawy, lukier cytrynowy, jaśmin
- posiadane zwierzę poza sową: biało-rudy kot długowłosy- Beza
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: ulubione Transmutacja i Quidditch, - Numerologia, ONMS
- jak spędzasz wolny czas: głównie na boisku albo latając jako sokół nad błoniami
- jak rozładowujesz negatywne emocje: bieganie, rzucanie kaflami, przytulanie się do Rysia
- co wyprowadza cię z równowagi: gadanie ludzi, że to co osiągnęła jest tylko dzięki jej ojcu, że wcale nie jest taka dobra mimo, że daje z siebie 120%, gdy coś idzie nie po jej myśli
- marzenie/a, które chcesz spełnić: wygranie mistrzostw świata
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: jako kapitan najlepszej drużyny i może już zaobrączkowana
- czego się boisz (poza boginem): że nie będzie w stanie kontynuować swojej kariery, że jej najbliższym stanie się krzywda
- stosunek do rodziny: wychowała się bez matki a jej ojciec nie był przykładnym rodzicem, więc uważa że z rodziną dobrze się wygląda na zdjęciu, aczkolwiek wierzy, że przyjaciele najbliżsi to taka rodzina, którą sobie wybrała,
- stosunek do mugoli: dopóki nikt nie robi drugiemu krzywdy to jest okej, można żyć w symbiozie
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: kiedyś trochę ją to przerażało, teraz powoli przyzwyczaja się do życia z Wilkołakiem przy swoim boku
- stosunek do czarnej magii: negatywny!
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: problem ma tylko z goblinami
- czy lubisz się uczyć: nie, nienawidzi siedzieć w książkach, jest zdecydowanym praktykiem
- przestrzeganie zasad: w sporcie zawsze gra fair, w życiu wygląda to różnie, czasami jej się uda nagiąć zasady jednak tak by nie szkodzić innym, chyba, że ktoś jej zajdzie za skórę
- muzykalność: gra na nerwach i fałszuje pod prysznicem
- umiejętności plastyczne: żadne
- umiejętności językowe: hiszpański
- gotowanie: nie za bardzo
- sprzątanie: chaos w głowie to i chaos na biurku
- kim jesteś na imprezach: upojony amortencją (zakochany, gdzie moja miłość)
GENETYKA
Suzanne od najmłodszych lat w Hogwarcie wiedziała, że dobrze jej idzie w dwóch rzeczach - Quidditch i Transmutacja. Ta pierwsza była jej wrodzonym talentem, który odziedziczyła po ojcu, transmutacja zaś niezwykle ją zafascynowała ponieważ była to bardzo praktyczna magia a Castellani nie była typem kujona modlącego się nad opasłymi tomiskami. Nawet wypracowała sobie pewien system nauki, który opierał się na skojarzeniach i ta młoda dziewczyna, która na pozór lewa z eliksirów czy tam wróżbiarstwa pokazywała, że transmutacja to jej konik. Na tych też zajęciach poznała swą przyjaciółkę Lauren, która również była wybitnie uzdolniona w tymże przedmiocie i dziewczyny obie dążyły do bycia jak najlepszym, o dziwio miedzy nimi nigdy nie doszło do rywalizacji! Pomysł z opanowaniem sztuki animagii wynikł podczas jednych zajęć kiedy to uczyli się przemieniać króliki w bambosze co było mocno niedorzeczne dla Suzanne i zaczęła buntować się, że jest to znęcanie się nad zwierzętami. Zamiast tego Ślizgonka zamieniła kałamarz z czarnym atramentem w wielką zieloną papugę, która zaczęła gadać po hiszpańsku. Profesorka początkowo odjęła dziewczynie 10 punktów za nie stosowanie się do poleceń na zajęciach jednak później stwierdziła, że dziewczyna zaprezentowała poziom umiejętności, który mieli dopiero w planach dwa semestry wyżej . To dało niezłego kopa dziewczynie przez co w ten sam dzień wypożyczyła z biblioteki transmutację zaawansowaną, tam natrafiła na dział dotyczący właśnie animagii.
Kolejne lata spędziła na doskonaleniu swoich umiejętności by były na jak najwyższym poziomie i przygotowywaniu się do próby stania się animagiem. Początkowo cały proces by bardzo przerażający i nie miała pojęcia czy sobie poradzi jednak przez to, że obok siebie miała przyjaciółkę, to razem się wspierały i nakręcały do tej najtrudniejszej formy transmutacji.
Suzanne miała aż 3 podejścia z liściem mandragory, oba straciła podczas rozgrywek Quidditcha a jeden nawet już w 27 dniu co bardzo rozjuszyło Castellani przez co musiała sobie zrobić dłuższą przerwę przed kolejną próbą. Wybrała okres jesienny, sam początek roku szkolnego kiedy to drużyny Quidditcha zaczynały się formować i było duże prawdopodobieństwo, że trafi na burzę, która tak bardzo była potrzebna w ostatecznej próbie przemiany.
Kiedy te 30 dni minęło a eliksir był gotowy, Suzanne nieustannie wyglądała przez okno prosząc wszystkich czterech założycieli Hogwartu żeby do cholery w końcu skrócili jej cierpienia i zesłali jej tą burzę z piorunami na którą tak czekała. I tak, 31.10.2022 roku podczas wieczornej imprezy Suzanne Castellani jak gdyby nigdy nic stała na środku błoni w samym środku ulewy, szalejącego wiatru i niebem rozświetlanymi błyskami ubrana w najzwyklejsze dżinsy, t-shirt z logiem Slytherinu i przemoczona z przytkniętą różdżką w klatkę piersiową wyrecytowała zaklęcie "Amato Animo Animato Animagus", w drugiej ręce zaś trzymała eliksir, który od razu wypił, gdy tylko przełknęła ostatnią kroplę poczuła jak jej ciało zmienia się. Parę sekund później pod postacią sokoła unosiła się nad ziemią trzepocząc skrzydłami.
Sokoły to jedne z najszybszych drapieżników i mają charakterystyczny sposób polowania na ofiary, co dziwne, Suzanne właśnie w taki sposób często przechwytuje kafla czyli pikuje z góry z ogromną szybkością. W dodatku to nie są takie zwierzęta stadne jak inne ptaki, to bardziej samotniki, kilka ptaków i tyle, Suzanne woli mieć kilku znajomych ale tych prawdziwych, a nie całe stado przypadkowych osób. W dodatko sokoły to też trochę lenie jeżeli chodzi o zakładanie gniazd czy też wybór ofiar co mogłoby też tłumaczyć jej zapał do innych przedmiotów i pójścia na łatwiznę szukając u innych notatek.