Strona 1 z 1

Marianne Ray

: 06 cze 2023, 17:54
autor: Marianne Ray
MARIANNE
ROSALYND RAY
INFORMACJE PODSTAWOWE

DATA URODZENIA: 16.06.2007

MIEJSCE ZAMIESZKANIA: LONDYN

GENETYKA: METAMORFOMAG

RÓŻDŻKA: Świerk, 11 cali, łuska trytona

ORIENTACJA: ?

STAN CYWILNY: Panna

ZAJECIE: UCZEŃ

DOM W SZKOLE: HUFFLEPUFF

WZROST: 164 cm

KOLOR WŁOSÓW: Blond

KOLOR OCZU: Brązowe

WYGLĄD: Madelyn Cline

CHARAKTERYSTYKA POSTACI
Na pierwszy rzut oka jest promyczkiem słońca, wiecznie wesoła i pełna energii. Inni puchoni raczej powiedzieliby że jest nieco niezrównoważona, bo jej na pozór fajne i zabawne pomysły mają prawie zawsze drugie dno. Jest zdecydowanie tą złośliwszą, zopiniowaną i charakterną częścią duo. Wszędzie jej pełno, a jeśli pomieszczenie jest podejrzanie ciche a na ogół Marianne tam bywa, to trzeba uciekać, bo jest to w istocie bardzo podejrzane. Z drugiej strony uwielbia ludzi, czy takich z którymi pogada, czy takich którym wywinie numer albo odegra się za podłość. Ma sporo przyjaciół, kilku wrogów i jest lojalna każdej ze stron, z pełnym zaangażowaniem utrudniając im życie. Nie potrafi zatrzymać się w miejscu nawet na moment, jej słowotok niemal nigdy się nie kończy, tysiąc myśli na sekundę wylewa się z niej jak kolorowe ciuchy z jej szafy. Wychowana pod ogromnym kuloodpornym parasolem i traktowana całe życie jak księżniczka ma ciekawe podejście do konsekwencji, a mianowicie nie uznaje ich istnienia. W nieczęstych momentach kiedy przestaje żartować, wszyscy przypominają sobie o jej niesamowitym talencie do zielarstwa i eliksirów, ostrożnie odsuwając od siebie obiad i napój nie mając pewności co mogła tam dodać. Jest pałkarzem w drużynie Hufflepuffu, nokautuje innych graczy z szerokim uśmiechem, rozwianym włosem i piosenką na ustach. A tych zna nieskończoną ilość z mugolskiej strony barykady. Niezapomniane doświadczenie.
Choć na papierze wszystko brzmi pięknie, kolorowo i uroczo, nie wszystko na temat Marianne jest takie proste. Jej złe humory przychodzą z tą samą intensywnością co normalna bąbelkowa persona, nie są częste ale uderzają z siłą huraganu i nie pozostawiają ocalałych. Ma też poważny problem z zawieraniem głębszych znajomości. Owszem, ma mnóstwo przyjaciół i potrafi dogadać się niemal z każdym, ale jest to niemal zawsze mocno powierzchowne, dziewczyna pokazuje tylko tyle ile chce, nie wpuszczając prawie nikogo pod powierzchnię. Nie jest też dobra w pielęgnowaniu zawartych przyjaźni, łatwo zapominając o urodzinach, problemach i radościach osób które są jej bliskie. Jeśli zaś chodzi o te osoby których nie zna za dobrze... Dziewczyna nie jest w stanie zapamiętać imion. Twarz może kojarzy, ale jeśli się do kogoś zwraca to wylewa się z niej fontanna luźno powiązanych i wymyślonych na poczekaniu ksywek. Jedynymi osobami które mają stałe stanowiska w jej sercu i o których pamięta zawsze, jest jej rodzina, garstka naprawdę bliskich znajomych i wrogowie. Tak, żeńska część duo Ray rezerwuje specjalne miejsca w piekle dla jednostek które jej podpadną. Jako że kocha łobuzować, swoją artystyczną wizję wylewa właśnie na nich, bezczelnie drwiąc sobie z wszelkich konwenansów i zasad. I tutaj imion nie myli, chyba że specjalnie. Kocha mocno, a nienawidzi z podwójną pasją.
PRZESZŁOŚĆ / PRZYSZŁOŚĆ
PRZESZŁOŚĆDZIECIŃSTWO
Rodzina: Montgomery Ray (brat bliźniak), Charlotte Ray (matka), Milo Ray (ojciec) oraz długa lista innych bogatych mugoli o nazwisku Ray.
Wychowani w bardzo bogatej mugolskiej rodzinie, przez pierwsze jedenaście lat razem z bratem byli odcięci od rówieśników z powodu jej zdolności metamorfomagii którą ich rodzice usilnie starali się wyleczyć i ukryć. Traktowana jak księżniczka i rozpieszczana na każdym kroku Marianne nawet nie odczuwała jak dziwne prowadzili życie z jej powodu, beztrosko biegając po willi z fioletowymi włosami albo gigantycznymi stopami. Nie okazując w wczesnych latach aż takiego talentu do magii i nauki jak brat, skupiała się na wybrykach i nawiązywaniu przyjaźni z absolutnie każdym pracownikiem. Dopiero list z Hogwartu uzmysłowił rodzicom że to co brali za jakiś tragiczny defekt, w rzeczywistości było na swój sposób wspaniałe. Po głębszym przestudiowaniu drzew genealogicznych obu rodzin okazało się, że dziadek Ray był charłakiem odciętym od reszty swojej rodziny i założywszy, że biorąc ślub z mugolką nie ma szans na spłodzenie czarodzieja, nawet nie wspomniał słowem o swojej historii.
TERAZPRACA
Aktualnie Marianne kończy szósty rok w Hogwarcie, od pierwszych swoich dni w zamku siejąc zamęt. Znana jest jako imprezowa księżniczka, zupełnie oderwana od rzeczywistości i często pod wpływem środków odurzających, część własnej roboty. Swój niesamowity talent do zielarstwa i eliksirów oraz pieniądze wykorzystuje do hobbystycznej uprawy i produkcji mocno podejrzanych specyfików, w większości działających rozweselająco. Znajoma właściwie każdej osoby powyżej piątej klasy, mistrzyni unikania kar i szlabanów. W niekończącej się wojnie z napuszonymi dupkami z nadętej dwudziestki ósemki. Razem z bratem są pałkarzami w drużynie Hufflepuff i choć obracają się w różnych kręgach i na pierwszy rzut oka nikt by nie stwierdził że to bliźniaki, dbają o to by regularnie spędzać ze sobą czas. Rodzice są z nich szalenie dumni, starając się nadrobić czas stracony we wczesnym dzieciństwie za pomocą nadmiaru uwagi, luzu i pieniędzy.
PRZYSZŁOŚĆPLANY
Gdyby ktoś spytał, zapewne wymyśliłaby wspaniałą opowieść na temat swojej przyszłości, zupełnie oderwaną od czapy i nadającą się do opisania w książce. Rzeczywistość jest inna, bo Marianne właściwie swojej przyszłości nie widzi. Żyje w danym momencie nie martwiąc się o to co będzie dalej, szczególnie że nie musi. Może być kim chce i zapewne to właśnie jest ten problem, każdego dnia budzi się z innym pomysłem i żadnego nie potrafi utrzymać w swojej głowie wystarczająco długo.
CIEKAWOSTKI
- codziennie budzi się odrobinę inna, czy to chodzi o jej kolor włosów czy pieprzyk na ramieniu
- mało kiedy faktycznie się upija, zdecydowanie preferuje lekkie drinki i blanty
- zawsze ma przy sobie chociaż drobny zapas jakiegoś zioła (ale może to być jej wynalazek)
- do czytania nosi okulary z przezroczystego fioletowego plastiku
- kota kupiła w zeszłym roku i tak, rasa pers została wybrana celowo i złośliwie, tak samo jak imię
- choć na codzień ubiera się bardzo nietypowo, a równocześnie kobieco, nie ma problemu z ubabraniem się ziemią w cieplarni
- jedzenie jest drogą do jej serca
- kocha żelki, zawsze ma ze sobą kilka paczek w torebce
- jej ulubione perfumy to Montale Sweet Peony

DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: kilka drobnych tatuaży przedstawiających liście, gałązki i drobne polne kwiaty rozsypane po całych jej rękach, które sporadycznie znikają lub zmieniają miejsce pod wpływem jej umiejętności
- alergie: pyłki, jad pszczół
- bogin: pająk
- patronus: lemur katta
- amortencja: wiśniowe żelki, marihuana i trawa cytrynowa
- posiadane zwierzę poza sową: kot pers o imieniu Achilles
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: zielarstwo i eliksiry ulubione, historia magii i transmutacja najmniej
- jak spędzasz wolny czas: w cieplarni, na imprezie, albo na błoniach z blantem wpatrując się w chmury
- jak rozładowujesz negatywne emocje: bardzo głośna muzyka lub śpiew i agresywny taniec, rzucanie przedmiotami
- co wyprowadza cię z równowagi: Lestrange, Malfoy, niedobór jedzenia, nuda
- marzenie/a, które chcesz spełnić: odkryć nieznaną i nieopisaną jeszcze magiczną roślinę lub stworzyć zupełnie nowy eliksir
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: na jachcie płynącym w kierunku jakiejś pięknej Greckiej wyspy
- czego się boisz (poza boginem): pszczół, pająków, odpowiedzialności
- stosunek do rodziny: kocha nad życie wszystkich
- stosunek do mugoli: swoich rodziców kocha, ale generalnie widzi że mugole z czarodziejami nie mają co konkurować, społecznie obie grupy są pochrzanione
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: it's a me! mario! wilkołakami się jara bo była Team Jacob
- stosunek do czarnej magii: jak do nieczarnej
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: mało kiedy ogarnia że z jakimś rozmawia więc ewidentnie jej to obojętne, chyba że mowa o rodach szlacheckich wtedy kręci bekę bo uważa że wciąż siedzą w średniowieczu i są owocami kazirodztwa
- czy lubisz się uczyć: jeśli coś ją interesuje to dowie się o tym WSZYSTKIEGO, w odwrotnym przypadku ciężko zmusić ją do otworzenia książki ale ma naturalną smykałkę do przyjmowania wiedzy
- przestrzeganie zasad: co to?
- muzykalność: tańczy świetnie, śpiewa poprawnie ale nadrabia entuzjazmem
- umiejętności plastyczne: ujemnie
- umiejętności językowe: francuski
- gotowanie: kompletnie nie
- sprzątanie: przy poziomie chaosu jaki wokół siebie roztacza jej pedantyzm może nieźle zaskoczyć
- kim jesteś na imprezach: nurkuję w stawie w cieplarni

GENETYKA
Jak typowe dziecko metamorfomag jej zdolności zaczęły objawiać się w wieku dziecięcym. Zaczęło się od pojedynczych kolorowych kosmyków we włosach, zmian koloru oczu i przybierania cech wyglądu skopiowanych od kolejnych członków rodziny. Jako mugole, w pierwszym odruchu jej rodzice zabrali ją na tournee po lekarzach, którzy rozkładali ręce zaprzeczając by to było w ogóle możliwe i wmawiając im że ich córka na pewno zawsze miała taki nos, a włosy na pewno jej pofarbowali i są wyrodnymi rodzicami. Jako że niedługo później Montgomery zaczął okazywać zdolności magiczne, a państwo Ray zdawali już sobie sprawę że raczej żaden lekarz nie pomoże na znikające im sprzed nosa patery pełne owoców, zdecydowali się po prostu ograniczyć kontakt dzieci ze światem zewnętrznym. Nie ukrywali ich, bo pięknie wykonane zdjęcia całej rodziny wciąż pojawiały się w gazetach i internecie, ale mało kto miał okazję zobaczyć bliźniaki na żywo.
W późniejszych latach jedyne co Marianne robiła to doskonaliła swoje umiejętności imitacji innych ludzi, w wieku ośmiu lat potrafiąc już zmienić się w idealną kopię swoich najbliższych. Jako że jej grupa badanych była dość ograniczona, następnym co zaczęła robić było stosowanie tego samego ale w stosunku do gwiazd których zdjęcia znajdowała w internecie, do kompletu z informacjami o wzroście. W tym stała się mistrzem i w stu procentach rozpoczęła wykorzystywać ten talent gdy tylko z Monty'm wyruszyli do Hogwartu. Nie ma łatwiejszej opcji uniknięcia kłopotów niż bycie kimś innym, prawda? Do teraz jest to jej preferowana taktyka, a ulubione twarze z których korzysta należą do Persheusa Lestrange, Abraxasa Malfoya i kogokolwiek kto aktualnie jej podpadł. Sporadycznie wybiera też postacie nieistniejących pierwszorocznych, ale są one niepraktyczne do większości zastosowań.
To wszystko brzmi wspaniale, niegroźnie i zabawnie, ale jest jedna strona metamorfomagii panny Ray którą zauważył tylko jej brat bliźniak. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że dziewczyna panuje nad wszystkim, doskonale wie co chce zrobić i jak wykorzystać dar z którym się urodziła, w rzeczywistości od lat nie ma pojęcia jak naprawdę wygląda jej twarz. Codziennie budzi się odrobinę inna, czy to usta są bardziej pełne, czy oczy delikatnie zmieniły kolor, a może jej włosy są nagle nieco bardziej kręcone. Coś zawsze zmienia przez sen, nawet jeśli to tak drobna rzecz jak inny wzór z piegów, ale po latach czegoś takiego sama nie jest pewna jak powinna wyglądać jej twarz i czy jej włosy faktycznie powinny mieć taki kolor. W desperackiej próbie posiadania czegoś stałego zrobiła tatuaże ale te również podlegają zmianom, przesuwając się po jej rękach i czasem nawet kompletnie znikając. W jakiś smutny sposób wygląd Marianne odpowiada jej chaotycznej i zapominalskiej osobowości, sprawiając że czasem sama nie wie co w niej samej jest jeszcze prawdziwe.

Re: Marianne Ray

: 06 cze 2023, 19:32
autor: Architekt Hogwartu
Obrazek