Szanowna Panno Sharp,
w ciągu prowadzonego przez Ministerstwo Magii generalnego dochodzenia dot. animagów niezarejestrowanym w Rejestrze Animagów, informujemy iż dnia 10.06.2023 została rozpoczęte wobec Pani postępowanie egzekucyjne, którego celem jest doprowadzenie Pani na Egzamin Teoretyczny, a następnie Egzamin Praktyczny z animagii. Specjalnie wyłoniona do tego Komisja Egzaminacyjna będzie oczekiwała na Pani zgłoszenie się do końca bieżącego tygodnia, tj. do 16.06.2023 w Ministerstwie Magii w godzinach między 15 a 18, gdy trwają Egzaminy innych kategorii.
W przypadku niestawienia się w danym terminie, postępowanie egzekucyjnie przybierze postać doprowadzenia w przymusie, a konsekwencją będzie automatyczna ocena negatywna, bez możliwości podejścia do egzaminu w drugim terminie.
Z wyrazami szacunku,
mecenas Gregoria Greaves
Lauren,
z Anthony'm dzieje się coś dziwnego. On się do mnie kompletnie nie odzywa. Nie widziałem go z półtora miesiąca, jak nie dłużej. W czasie pełni nie wiem jak, ale kompletnie mi wyparował zapachem. Teraz jeszcze Suzanne pisze mi, że chyba jest naćpany. Pogadałem z Parkinsonem i Lestrange'm, podpytałem kilku innych osób... Rzeczywiście mówią, że typ się zmienił i zrobił się kompletnie nieobliczalny.
Czy powinniśmy o czymś wiedzieć? Coś się stało w jego życiu większego, niż pierdolone zamknięcie w lochach? Bo przysięgam, że jak jeszcze raz odezwie się niestosownie do mojej dzie Suzanne to mu wybiję zęby i powyrywam pazury. Twój brat będzie wtedy dla niego miłym wspomnieniem.
Nie. Nie grożę mu. Ale się zdenerwowałem na poważnie. Nie chcę przestawać o nim myśleć, jako o moim przyjacielu, ale zachowuje się, jak dupek i doprowadzi do tego, że poza Tobą nie będzie miał absolutnie nikogo. I te jego negowanie eliksiru tojadowego. Czy on się w ogóle nie uczy na błędach? Nie przeraziło go to, że prawie umarłem, Suzanne też..? I kurde, że jego siostra też była pokiereszowana przez dorosłe wilkołaki?
Jak do niego dotrzeć?
Powoli brakuje mi chęci i mocy.
Baizen
Lauren,
wychodzi na to, że mamy do czynienia z szaleńcem. Napiszę do Munga, niech szykują dla niego izolatkę, jeśli się nie zmieni w najbliższym czasie. Ja nie będę znosił jego durnowatych zagrywek i kretyńskich zachowań. Znudziło mi się. Dziwię się, że Tobie jeszcze nie. Naprawdę. Jest świetny zdecydowanie rzadziej, niż jest po prostu niebezpieczny.
Jak zobaczysz ją kiedyś całą we krwi, nieprzytomną, myśląc, że nie żyje - będziesz mogła udzielać mi rad w kwestii tego, co powinienem robić a czego nie.
Wracam do nauki. Uznałem, że powinnaś wiedzieć o Wilsonie.
Baizen
Lauren,
Ja wiem. Ja wiem, że nasze relacje mogą w tym momencie nie być najlepsze, ale chyba mam wylew, albo udar. Albo jedno i drugie. Suzanne jest w ciąży, chyba, bo przecież nie Rysiek. Chociaż? Z nimi nigdy nie ma pewności. Co ja mam zrobić? Co się robi w takich sytuacjach?
A.W
Kto Ci powiedział?
Bo widzę, że wiesz.
Suz
Nie wiem czy to twoja sowa czy ten wiatr z chłodem i zimnem zawiał aż od ciebie, ale z tego wszystkiego zmarzły mi dłonie.
To dziecko Richarda, tego jestem pewny, jednak to trzeba usunąć w trybie natychmiastowym!
P.S nadal o Tobie myśle.
A.W
Z Baizenem jestem dalej, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Plotki są i będą, już się do tego przyzwyczaiłam.
I niestety nie jest to sytuacja sprzed kilku miesięcy, nie wiem która jest gorsza. Dlatego wyglądam jak wyglądam.
A Antek to idiota. Tak wiem co zrobił. Dowiedziałam się przed chwilą.
Suz
Sugerujesz, że nie mam pojęcia o odpowiedzialności? Usunięcie problemu to się właśnie nazywa dorosłość, wiesz? Ona nawet nie ma 17 lat! TRZEBA TO ZUTYLIZOWAĆ zanim oboje całkowicie zrujnują sobie życia!
Gdybym cię nie znał pomyślałbym, że piszesz całkiem na poważnie. Przestań okłamywać mnie a przede wszystkim siebie.
A.W
Jeśli Tobie tak łatwo przychodzi wyrzucenie kogoś z głowy, kogo TEORETYCZNIE się kochało, to najwidoczniej bardzo dobrze zrobiłem zrywając.
Liczę jednak na to, że jest to twoja gra i mimo wszystko przyjdziesz pod pokój wspólny ślizgonów porozmawiać.
Będę na Ciebie czekać do 12.
A.W