Wilhelm Huxley

Zablokowany
Wiek:
16
Data:
18 mar 2008
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Czysta
Zdrowie:
95
Zawód:
VI rok
Pozycja w quidditchu:
Ścigający
Różdzka:
Dąb szypułkowy, 13 cali, lekko giętka, łuska wywerny
Zamożność:
Klasa średnia
Stan cywilny:
Singiel
Wilhelm Huxley
Posty: 103
Rejestracja: 10 maja 2023, 11:33

Wilhelm Napoleon
Huxley
INFORMACJE PODSTAWOWE

DATA URODZENIA: 18-03-2008

MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Prestwick Road 28, Hogsmeade

GENETYKA: CZARODZIEJ

RÓŻDŻKA: dąb szypułkowy, 13 cali, lekko giętka, łuska wywerny

ORIENTACJA: hetero

STAN CYWILNY: gówniarz

ZAJECIE: UCZEŃ

DOM W SZKOLE: Gryffindor

WZROST: 180 cm

KOLOR WŁOSÓW: brąz

KOLOR OCZU: brąz

WYGLĄD: Joshua Basset

CHARAKTERYSTYKA POSTACI
Żeńska część rodziny wychowała go na osobę wyjątkowo opiekuńczą i wyczuloną na emocje i potrzeby innych. Gdy wyczuje że ktoś ma zły dzień, po prostu przyjdzie z kocem, ulubioną przekąską i naparem z idealnie dobranych do okazji ziół, a potem wysłucha bez nawet cienia zniecierpliwienia czy oceniania. Wioska Hogsmeade zadbała o to by miał silne poczucie przynależności do miejsca i ludzi, stąd nawet wrednych ślizgonów traktuje jako urokliwą część folkloru Hogwartu i wzajemną nienawiść/konkurencyjność z Gryffindorem zaczyna traktować poważnie dopiero gdy ci naprawdę głęboko zajdą mu za skórę. Zna za to każdy zakamarek zamku, imiona wszystkich skrzatów domowych, kumpluje się z każdym duchem i prawie każdym obrazem. Kadra Hogwartu również nie ma łatwo, bo chłopak systematycznie i po kolei zdobył sympatię większości, chociaż niestety nie daje to mu żadnych forów gdy wpada w kłopoty. Tak często bywa u szkolnej pielęgniarki, że ma ona specjalny zapas eliksiru przyspieszającego zrost kości podpisany jego imieniem. A Will z kolei wie że Pani Willsborough najbardziej lubi sernik z brzoskwiniami i herbatę jaśminową, wtedy dzieli się najnowszymi plotkami. A to właśnie dzięki tacie, wiecznemu żartownisiowi i lekkoduchowi chłopak ma skłonność do wpadania w kłopoty i niedorzeczne sytuacje. Nie lubi gdy jest zbyt spokojnie, nierozwiązane zagadki odczuwa jak drapiącą metkę w kołnierzu, a okazja do dowcipu nie może zostać pominięta. Nie pomaga że ma wolny dostęp do całego asortymentu sklepu Zonko. Nie potrafi się zamknąć, szczególnie w stresie, właśnie wtedy ma nieodpartą chęć na pogawędki dotyczące najgłupszych tematów. Mało kiedy myśli przed wypowiedzeniem zdania, raczej wykonuje te czynności w tym samym czasie, będąc tak samo zaskoczony wynikami jak jego rozmówca. Cierpliwości nie doświadczył, a gdy już musi koniecznie czekać, staje się najbardziej irytującym stworzeniem jakie przemierzało kiedykolwiek ziemię, swoim dreptaniem, śpiewaniem, gadaniem i generalnym byciem doprowadzając do szału nawet największych stoików. Wstyd jest mu obcy, a przynajmniej nie ma z nim wiele doświadczeń jak na razie. Wręcz przeciwnie, bardzo chętnie będzie omawiał nawet najbardziej objęte tabu tematy. Nie rozumie czemu ktokolwiek miałby coś przemilczać. Nie warto powierzać mu sekretów bo za moment zapomni że miał utrzymać tajemnicę i wypapla to pierwszej lepszej osobie.
Jego fatalną wadą mogłaby być właśnie lojalność zarówno do miejsc jak i do ludzi. Ma również zbyt lekkie podejście do życia, będąc niepoprawnym optymistą, zawsze doszukuje się dobrych stron niezależnie od głębokości i gęstości bagna w które wdepnął. Rozmiar ego Huxleya również jest niczego sobie, jako jedynak został wychowany w przeświadczeniu że jest uroczy i przezabawny, a okoliczne matrony tylko utwierdziły go w tym przekonaniu. Nie łatwo go obrazić i nie trzyma urazy, ale jeśli komuś się to uda to zemsta jest słodka i okrutna.
Zgodnie z tradycjami rodzinnymi powinien kierować się w kierunku zielarstwa lub wróżbiarstwa, nawet jego tata poświęcił lata rozwijaniu ich przydomowej cieplarni zanim zainteresował się kupnem Zonko. Naturalny talent chłopak ma do obu tych dziedzin, choć nie posiada faktycznego daru jasnowidza jak ciotka, mimo to traktuje to bardziej jak hobby niż faktyczną przyszłość. Potrafi przepowiadać przyszłość z fusów, stawiać tarota czy nawet wróżyć z chmur, ale nie potrafi ze stuprocentową pewnością stwierdzić że przejmie kiedyś tą część biznesu. To samo ze sklepem zielarskim. Zna zastosowanie i sposób uprawy każdej nawet najmniejszej rośliny na ich ziemi, przepisy na wszystkie maści, napary, herbaty, krople i cokolwiek mają w asortymencie, ale waha się przed zadeklarowaniem tego kierunku, czy nawet chęci pójścia w przyszłości na studia. Podobnie interesuje go quidditch, uważa nawet że fantastycznie byłoby dostać się do profesjonalnej drużyny ale nie wyobraża sobie spędzenia całego życia na podróżach i treningach, nie chciałby poświęcać życia rodzinnego dla sportu. Kilka lat, dla sprawdzenia się, wyszalenia. Niezdecydowanie to jego drugie imię, ale na szczęście ma wspierających bliskich i dużo czasu.
PRZESZŁOŚĆ / PRZYSZŁOŚĆ
PRZESZŁOŚĆDZIECIŃSTWO
Pokolenia Huxleyów dzieliły się na dwa nurty: jasnowidzów/wróżów i zielarzy. Niemal w każdym pokoleniu pojawiał się chociaż jeden prawdziwy jasnowidz, czasem kilku. Ale nawet ci, którzy nie mieli specjalnych zdolności, choć niemal zawsze naturalny talent, często kierowali się tą ścieżką i dzięki nauce oraz samozaparciu wykonywali zawód wróżbiarzy z sukcesem. Drugi nurt był nieco mniej tradycyjną ścieżką, ale w pewnym stopniu powiązaną. Stare wierzenia, przesądy czy metody są wciąż szanowane i przekazywane w tej rodzinie, dlatego ich podejście do tworzenia specyfików i hodowania ziół jest nieco odmienne od sztuki alchemii lub warzenia eliksirów.
W charakterystycznym, zielonym domu otoczonym lawendą żyją więc Huxleyowie, a przynajmniej ich dwa najmłodsze pokolenia. Wilbur wraz z żoną Hazel i jego dwiema młodszymi siostrami. Po dość szybkim ślubie niemal od razu po szkole, zaraz pojawił się też syn Wilhelm. Gdyby dom Huxleyów znajdował się gdziekolwiek indziej niż w Hogsmeade, prawdopodobnie cała rodzina uważana by była za dziwaków, może nawet wyśmiewana czy unikana przez sąsiadów. Zamiast tego są uważani za zupełnie normalnych członków magicznej społeczności, dobrze znani i lubiani przez właściwie wszystkich mieszkańców wioski. Will od najmłodszych lat był rozpieszczany przez okoliczne matrony, częstowany ciastem i cukierkami, próbował pierwszego piwa od właściciela Trzech Mioteł i regularnie wpadał na sesję głaskania hipogryfów do okolicznej zagrody. Na brzegu ich ziemi, przy głównej drodze znajduje się gabinet wróżbiarski jednej z ciotek. Sklep z naparami, maściami i ziołowymi specyfikami prowadzone przez mamę i drugą z sióstr znajduje się w tym samym budynku, a mimo że stanowi właściwie gloryfikowaną eko drogerię ze szczyptą magii, stał się czymś w rodzaju miejsca zgromadzeń okolicznych kobiet. Z czasem nawet wprowadzając klub książki czy zajęcia jogi.
"Wyjazd" Willa do Hogwartu był dla kilku szczególnie bliskich osób z Hogsmeade, w której nie ma zbyt wielu dzieci, właściwie wydarzeniem roku i chłopiec został pożegnany z odpowiednimi honorami, mimo że udawał się do zamku który właściwie widać z okna. Już od trzeciej klasy, gdy tylko miał możliwość pojawiać się w domu na weekend, zaczął pomagać w sklepie i gabinecie wróżbiarskim by zarobić dodatkowe kieszonkowe na kupno miotły.
TERAZSZKOŁA
Mimo miernych ocen z większości przedmiotów i zdolności skupienia godnej kolibra, młody Huxley jakoś dotarł aż do piątego roku. Zapowiedział, że tym razem uda mu się dołączyć do drużyny i tak też się stało. Oprócz tego, choć nie ma faktycznego daru, w wolnym czasie stawia znajomym tarota w zamian za słodycze i podgląda zawartość filiżanek po herbacie. Ma talent zarówno do ziół jak i wróżenia, być może wynikający tak samo z obycia z tematem co naturalnych predyspozycji, ale nie jest zdecydowany czy pójdzie którąkolwiek z tych ścieżek. Interesuje go adrenalina, przygoda i zwiedzanie świata. Może dlatego tak hardo trenuje, bo przecież zawodnik quidditcha ma to wszystko.
W międzyczasie jego tata kupił Zonko i właśnie zakończył renowacje budynku oraz uzupełnianie magazynu o nowy towar od Weasleyów. Wtyki do sklepu z dowcipami mogą okazać się bardzo przydatne dla takiego owsika jak Will.
PRZYSZŁOŚĆPLANY
Jest wciąż bardzo młody, trudno więc tu mówić o pewnych planach. Wie, że zostając w Hogsmeade i pomagając rodzinie byłby szczęśliwy, ba, nawet w to nie wątpi. Gdzieś tam w głębi serca jednak ciągnie go do przygody, kocha też latanie. Liczy, że może będzie miał szansę przez kilka lat pograć dla jednej z profesjonalnych drużyn zanim na stałe wróci do domu.
CIEKAWOSTKI
- ma korzenie irlandzkie ze strony matki (dziadkowie), ze strony ojca polskie (cała rodzina ze strony babci) i brytyjsko-niemieckie, choć te jedyny ślad pozostawiły w tradycji nadawania imion zakorzenionych w tym kraju
- jego mama jest zielarką, wraz z ciotką, tata niedawno przejął sklep Zonko, druga z ciotek jest jasnowidzem
- jako syn młodych rodziców był wychowywany bardzo luźno, ale równocześnie przez całe Hogsmeade, nietrudno trafić na kogoś kto zna krępujące historie z dzieciństwa chłopaka
- ma kompleks z powodu wzrostu, ale liczy że po prostu JESZCZE nie wyrósł
- nie znosi kawy, on naprawdę kocha ziołowe napary i herbatki
- przez pracę w sklepie zielarskim wie więcej na temat dbania o skórę, włosy i o kosmetykach niż większość dziewczyn w szkole
- nie potrafi się zamknąć, szczególnie wtedy kiedy trzeba

DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: anielskie loczki
- alergie: brak
- bogin: bagienna wiedźma, ociekająca szlamem i z mnóstwem brodawek
- patronus: szop pracz
- amortencja: lawenda, burza, żywica
- posiadane zwierzę poza sową: czarny kot Tytus
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: bardzo lubi wróżbiarstwo i zaklęcia, nie jest w stanie przeżyć eliksirów i mugoloznastwa
- jak spędzasz wolny czas: latanie, gra w quidditcha, wróżenie
- jak rozładowujesz negatywne emocje: bieganie, latanie, gra na gitarze
- co wyprowadza cię z równowagi: właściwie trudno wytrącić go z równowagi z powodu niezachwianej i niczym niepopartej pewności siebie, ale generalnie nie widzi sensu w bezpodstawnym okrucieństwie
- marzenie/a, które chcesz spełnić: wybudować kiedyś swój własny dom w Hogsmeade niedaleko rodziców i ciotek
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: są dwie opcje, albo w domu z rodzicami, albo na boisku do quidditcha
- czego się boisz (poza boginem): głupi mało czego się boi, ale na pewno tego że coś stanie się jego bliskim
- stosunek do rodziny: kocha ich, są fantastyczni
- stosunek do mugoli: właściwie to żadnego nie zna
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: ostrożnie, ale nie ma uprzedzeń
- stosunek do czarnej magii: nie dzięki, postoję
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: lubi, szanuje
- czy lubisz się uczyć: nie znosi, przychodzi mu to z trudnością, chyba że jest to temat który wybitnie go interesuje
- przestrzeganie zasad: raczej trzyma się generalnych zasad życia w społeczeństwie, szkolnych niekoniecznie
- muzykalność: potrafi śpiewać ale raczej tego nie robi, tańczy poprawnie choć nieco chaotycznie
- umiejętności plastyczne: robi na drutach, poza tym nic
- umiejętności językowe: trochę irlandzki
- gotowanie: coś tam potrafi
- sprzątanie: czysty, ale nieuporządkowany
- kim jesteś na imprezach: nurkuję w stawie w cieplarni

GENETYKA

Trwajcie w tym śnie jak w zabawie, a co złe to ja naprawię
Wiek:
99
Data:
31 paź 1919
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Ród szlachecki
Zdrowie:
100
Zawód:
Architekt
Pozycja w quidditchu:
trener
Różdzka:
czarna różdżka
Zamożność:
dementorus totalus
Stan cywilny:
wolny dementor
Architekt Hogwartu
Posty: 803
Rejestracja: 28 mar 2023, 12:43

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uczniowie”