Ezra Travers - Iliada

[Ezra Travers]

Iliada

tnieduża, siwo-czarna sowa o czerwonych ślepiach; mało sympatyczna, ale szybka i zręczna; niecierpliwa - nie lubi być długo dotykana przez obcych

[Iris Parkinson]

Travers,

nie wiem, czemu Cię nie ma na imprezie, tak czy siak - lepiej miej się na baczności. Podsłuchałam jakąś grupkę uczniów, że mają ochotę Cię dorwać. Oczywiście jakby miało im się to udać, ale tak wolę dać Ci znać.

O, i jeszcze - młodszy rocznik Ślizgonek warzy amortencję, chcąc byś się w którejś z nich zauroczył.

Nie wiem, które gorsze.

Iris.

[Ashara Black]

Widzę, że wieści rozchodzą się szybciej niż pieprzona ospa. Za godzinę miejsce zostawię Tobie.

Ashara Black

[Iris Parkinson]

Travers,

serio? Złapała Cię ospa? Powinienes wysłać mi wyjca, co bym nie musiała dotykać papieru, bo chłoszczyść mógł nie wystarczyć...
Daj znać, jakbyś czegoś potrzebował, się załatwi.
Ale nie, głowy Hamilton Ci nie przyniosę.

Mam nadzieję nie chorować. Szkoda mi mojej nieskazitelnej skóry.

Heh, przerąbana sprawa, te młode się załamią, że przegrały z czarną magią...

Iris.

[Ashara Black]

Co potrzebuję to przekażę osobiście. Podaj miejsce i godzinę. Nie będę ryzykowała przejęcia listów.

Ash

[Alice Parkinson]

Travers,

Słyszałam kiedyś że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale w Twoim przypadku akurat dobrze się składa.

Jeszcze nie są podpisane, aktualnie pakuję się na szczepienie. Czemu pytasz?

Alice Parkinson

[Iris Parkinson]

Travers,

czuję się wyróżniona i zaszczycona.
A na serio dzięki.

Bulstrode'a? A co, zazdrościsz? Mogę się bardziej wozić z Tobą.

Zach jest kumplem, nie dopowiadaj sobie. Kiepski w tym jesteś.

Iris.

[Iris Parkinson]

Travers,

majaczysz. Idź się położyć. Kumpel w ogóle brzmi gorzej, niz przyjaciel.
A ja potrafię być lojalną przyjaciółką.

Zdrowiej. Daj znać jak będziesz się lepiej czuł.

Iris.

[Alice Parkinson]

Travers,

Widzę wciąż lubisz stąpać po grząskim gruncie.

Jestem mile zaskoczona, że pomyślałeś o mnie ale w związku z Twoim wiekiem prawo jest dość ostre, już abstrahując od propozycji w moim kierunku, ale jakimkolwiek.
Szanuję zarówno Ciebie jak i Twoją rodzinę, będę więc to miała na uwadze gdyby przyszłość potoczyła się inaczej niż wstępnie dla mnie zaplanowano.

Z ciekawości, skoro już przy tym jesteśmy... Co Ty mógłbyś mi zaoferować gdyby nie ewidentne przeszkody?

Alice Parkinson

[Alice Parkinson]

Travers,

Przygotowałeś się, wiesz jednak bardzo dobrze że są pewne zasady i obietnice, których nie mogę tak łatwo złamać. No i dzięki pewnemu pisemku, zdajesz sobie na pewno sprawę dlaczego czekanie rok jest dla mnie niemal niemożliwe, a na pewno niezależne od moich własnych planów i życzeń.

Szanuję ile myśli włożyłeś w to ewentualne połączenie, większość z nich brzmi wręcz kusząco, choć wyprę się tego jeśli ktokolwiek spyta. Szczególnie interesujący fragment o czarnej magii. Myślę że zdążyłeś już zauważyć że moje listy ulegają samospaleniu po określonym czasie. W razie gdybyś nie był pewien czy można mi ufać.

Nie muszę grać, ja jestem idealną ślizgonką,
Alice Parkinson