CIEKAWOSTKI
- rok temu miała możliwość uratowania Jednorożca
- po śmierci matki przestała być na bieżąco z nowinkami mugolskimi
- jest w związku z Nevanem, ale utrzymują go w tajemnicy (wie tylko Prince)
- zespół Crystal Souls został założony przez Rhinnę
DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: blizna pod prawym obojczykiem (pamiątka po wypadku samochodowym, w którym zginęła mama Rhinny), blizna pod prawą piersią i na lewym boku (pamiątka po Sectumsemprze od Leny)
- alergie: BRAK
- bogin: martwe ciało brata
- patronus: Fretka
- amortencja: mięta połączona z cytryną z dodatkiem lawendy
- posiadane zwierzę poza sową: BRAK
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: + Miotlarstwo, Transmutacja, Eliksiry, ONMS, OPCM, - Numerologia, Wróżbiarstwo
- jak spędzasz wolny czas: Najczęściej na miotle na boisku, gdy nikogo nie ma; Na arranżacji nowych utworów muzycznych dla swojego zespołu; Z książką w ręku
- jak rozładowujesz negatywne emocje: Gdy mam natłok negatywnych emocji, od jakiegoś czasu często dostaję ataków paniki - staram się rozładować je przez dobre oddychanie, w ostateczności wbijam paznokcie w dłonie
- co wyprowadza cię z równowagi: ciężko wyprowadzić mnie z równowagi, najczęściej jest to nierówne traktowanie i niesportowe zachowanie np. na boisku
- marzenie/a, które chcesz spełnić: dostać się do profesjonalnej drużyny Quidditcha i w przyszłości mieć własny zespół muzyczny
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: Nie mam zielonego pojęcia. Staram się raczej żyć dniem dzisiejszym.
- czego się boisz (poza boginem): Panny Gregorovic. Zapracowała sobie na to. A tak to - śmierci bliskich osob
- stosunek do rodziny: super kontakty z bratem (Prince Hamilton) i babcią, niechęć do ojca
- stosunek do mugoli: przyjazny
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: neutralny
- stosunek do czarnej magii: nie jestem zwolennikiem stosowania czarnej magii
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: przyjazny
- czy lubisz się uczyć: lubię, chociaż to też zależy, których przedmiotów
- przestrzeganie zasad: przestrzegam zasad, zwracam uwagę, gdy ktoś je łamie (chociaż zdarza mi się przymknąć oko)
- muzykalność: wokal i gra na klawiszach, prowadzenie zespołu szkolnego + arranżacja utworów muzycznych na występy
- umiejętności plastyczne: tak, ale do ideału dużo brakuje
- umiejętności językowe: umiem trochę francuskiego, urodziłam się we Francji
- gotowanie: umiem i lubię gotować
- sprzątanie: sprzątam, ale nie jestem pedantem.
- kim jesteś na imprezach: spóźniona, bo zmieniałem szaty pięć razy
GENETYKA
Gdy Rhinna była mała, często była nawiedzana przez czerwoną pandę, zwłaszcza w trakcie zabaw na świeżym powietrzu. Gdy dziewczynka była nieco starsza, okazało się, że ową pandą była babcia dziewczyny. Kiedy blondynka się o tym dowiedziała, obiecała sobie, że również zostanie animagiem. Wpierw było to marzenie małej dziewczynki, ale gdy już trochę dorosła raczej stało sie to celem dziewczyny. Wiedziała, że musi być dobra z niektórych przedmiotów, transmutacji oraz eliksirów na pewno. Babcia jej od początku mówiła, że zostanie animagiem to nie jest takie hop siup, jak się zdawało dziewczynie. Ta jednak nie zrażała się niczym i brnęła w to dalej.
W wakacje przed szóstym rokiem, gdy wróciła do domu, zdecydowała, że jest gotowa i chce spróbować zostać animagiem. Była bliska przerwania po dwóch tygodniach, gdy była już zmęczona ciągłm trzymaniem liścia mandragory w ustach, ale wytrzymała. Drugim problemem była ładna pogoda - po tym nieszczęsnym pierwszym miesiącu jak na złość było słonecznie. Czas powrotu do szkoły zbliżał się nieuchronnie, ale Rhinna czuła, że się uda. Przy wypowiadaniu odpowiedniego zaklęcia czasem miała wrażenie, że czuje drugie bicie serca, to też ją napędzało do działania. Na szczęście burza przyszła tydzień przed powrotem do szkoły i Rhinna z babcią były na to przygotowana.
Pierwsza przemiana nie należała do najprzyjemniejszych. Dziewczyna myślała, że zwariuje w pewnym momencie, nie mogąc nadążyć nad tym, co się działo z jej umysłem oraz ciałem. W ciele zwierzęcia musiała sobie wszystko ułożyć w głowie. Gdy chciała po jakimś czasie wrócić do postaci ludzkiej, nie do końca szło to tak, jak powinno. Wiedziała, że nie powinna się denerwować, ale czuła jak powoli panika nad nią przejmuje kontrolę. Nad całym procesem trzymała pieczę babcia, która również przez to przechodziła i doradzała dziewczynie, gdy tylko mogła. W końcu udało się wrócić do swojej postaci. Przez następny tydzień, kiedy jeszcze siedziała w domu, codziennie pielęgnowała swoją umiejętność, przechadzając się po ogrodzie z babcią - oczywiście pod postacią zwierzaków. Ale dzięki temu Rhinna była pewna, że może spokojnie, pewnie korzystać ze swojej zdolności.
Zwierzęciem, które wybrało Rhinnę jest fretka. To inteligentne i sprytne zwierzęta, zwinne, bardzo energiczne, co pasuje do charakteru Rhinny.