Lukrecjo,
Dziękuję, że mnie o tym informujesz.
Mogę pojawić się w czwartek i zostać do końca weekendu, ale potrzebuję wiedzieć co będzie na kolację.
Pozdrawiam,
M. Peverell
Jestem za 15 minut.
M.
Lukrecjo,
Przykro mi słyszeć, że również zachorowałaś. Natomiast jeszcze bardziej mi przykro, że utknęłaś z ojcem z dala ode mnie.
Bardzo bym chciał przyjść osobiście z odsieczą, ale od wczoraj mam gorączkę i pojawiły mi się plamy na ciele, więc również się domyślam co to może oznaczać... Mam zamiar zgłosić się ze swoimi objawami do miejscowej uzdrowicielki, żeby dała mi tą eksperymentalną szczepionkę. Zamiana w smoka na dwa dni to może kompletna strata czasu, ale skoro się szybciej wraca do zdrowia to warto skorzystać.
Może któryś ze skrzatów pomógłby Ci z ucieczką do mojego sklepu? Wziąłbym dwie dawki eliksiru i urządzimy sobie wspólne, przytulne legowisko w piwnicy.
Ciekawe czy pod postacią smoka też nie potrafiłbym utrzymać kutasa w ryzach?
M.
Tak. Obiecuję, że do końca roku wezmę Cię za żonę.
Proszę. Uważaj na siebie.
Szybciej. Wracaj do zdrowia.
Czekam na Ciebie.
M
Dziękuję, Lukrecjo.
Chyba od lat nie dostałem prezentu na urodziny... Szczególnie tak dobrze przemyślanego. Na szczęście też coś dla Ciebie mam.
Może właśnie na tą wspólną noc?
M