CIEKAWOSTKI
- Ojciec Moniki, Peter Kruger, pracuje w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów i jest sędzią w Wizengamocie
- Matka Moniki pochodzi z czystokrwistej, aczkolwiek biednej rodziny czarodziejów. Sama Helen przed poznaniem Petera była krawcową, a rodzina jej przyszłego męża nigdy jej nie zaakceptowała twierdząc, że ich syn popełnia mezalians
- Dziadek Moniki, Andreas Kruger, urodził się w Berlinie, ale zaraz po jego narodzinach wybuchła wojna mugoli i z obawy o bezpieczeństwo cała rodzina Krugerów wyjechała do Wielkiej Brytanii
- Praprapradziadek ze strony ojca również był metamorfomagiem
- Ani Monika ani Darcy nie mówią po Niemiecku
- Monika uważa, że matka Mii jest całkiem w porządku i nie dziwi się wcale, że jej ojciec uległ kiedyś jej wdziękom
DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: BRAK
- alergie: BRAK
- bogin: pająk
- patronus: myszoskoczek
- amortencja: świeżo wyprana pościel, płyn po goleniu i mydło
- posiadane zwierzę poza sową: BRAK
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: ulubiony: eliksiry, najmniej lubiany: starożytne runy
- jak spędzasz wolny czas: w ostatnich dniach latanie na miotle
- jak rozładowujesz negatywne emocje: zamawiam kolejny kaszmirowy sweterek z katalogu wysyłkowego
- co wyprowadza cię z równowagi: Lena Gregorovic
- marzenie/a, które chcesz spełnić: wyjść za mąż z miłości
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: w swoim własnym sklepie z eliksirami miłości
- czego się boisz (poza boginem): samotności i odrzucenia
- stosunek do rodziny: kocha brata Darcy’ego i siostrę Mię, rodziców nie darzy szczególnymi uczuciami
- stosunek do mugoli: toleruje
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: nie ma nic przeciwko
- stosunek do czarnej magii: nie ma nic przeciwko eksperymentom od czasu do czasu
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: nie ma nic przeciwko
- czy lubisz się uczyć: a jest ktoś kto LUBI?
- przestrzeganie zasad: nagina zasady, oj nagina
- muzykalność: śpiewa pod prysznicem, ale raczej brakuje jej talentu
- umiejętności plastyczne: Zerowe
- umiejętności językowe: Zerowe
- gotowanie: Przypala wodę na herbatę
- sprzątanie: Lubi porządek
- kim jesteś na imprezach: WYBIERZ JEDNĄ opcję: spóźniony, bo zmieniałem szaty pięć razy
GENETYKA
Gdy po raz pierwszy, w wieku 11 lat, dostrzegła zmianę w swoim wyglądzie, nie do końca wiedziała co tak naprawdę się wydarzyło. Po pierwsze nie miała zielonego pojęcia co to jest metamorfomagia, a po drugie zdarzenie to nie powtórzyło się przez kolejnych kilka lat. Dopiero przypadkiem, czego efektem było jej pierwsze złamane serce, dostrzegła, że coś się w jej twarzy nie zgadza, choć z początku nie wiedziała gdzie leży źródło owej zmiany. Dopiero po kilkunastu długich sekundach, po otarciu łez i wnikliwym wpatrywaniu się w lustro zanotowała, że jej brwi są o wiele ciemniejsze i jakieś takie… grubsze? No i ten nos. Nos zdecydowanie był większy! I włosy! Włosy tym razem na pewno były kruczoczarne i nie było co do tego żadnych wątpliwości!
Złamane serce musiało poczekać. Monika Kruger musiała przede wszystkim dowiedzieć się, czy już zawsze będzie chodzić z takim nochalem, czy też to tylko chwilowa zmiana, po której nie będzie śladu za dwa mrugnięcia okiem. Ochlapała twarz zimną wodą, spędziła w łazience dodatkowe kilka minut i z ulgą zanotowała, że wszystko wróciło do stanu z przed chwilowego załamania.
Może gdyby panna Kruger przyłożyła się bardziej do nauki, wiedziałaby co się właśnie wydarzyło. W związku jednak z jej dość swobodnym podejściem do odrabiania lekcji, a także faktem, że na czwartym roku jeszcze nie zgłębili zagadnienia metamorfomagii zbyt dokładnie, Monika musiała uciec się do czegoś, o co w życiu by się nie podejrzewała – pójść do biblioteki.
I tak o to, właśnie w tej szkolnej bibliotece, życie panienki Kruger zmieniło się diametralnie. To właśnie tam dowiedziała się, że najwidoczniej obdarzona została całkiem cennym darem, że jeśli będzie ćwiczyć wystarczająco długo to być może pewnego dnia uda się jej kontrolować zmiany wyglądu, a także że od tego dnia jej emocje będą widoczne gołym okiem, także jej wyuczony poker face może iść się… no wiadomo.
Więc panna Kruger zaczęła ćwiczyć. Wymieniła także kilka sów ze swoim dziadkiem, który wysłał jej nawet zapiski swojego przodka, mającego przyjemność być posiadaczem takich samych zdolności i który ucieszył się niezmiernie, że gen metamorfomagii obudził się w jego jedynej wnuczce. Ćwiczyła połowę czwartej klasy, ćwiczyła całą klasę piątą, a teraz, będąc na szóstym roku mogła z dumą stwierdzić, że coś się jej nawet w życiu udało. Co prawda nie opanowała jeszcze umiejętności zmiany wyglądu do perfekcji, ale nauczyła się kontrolować ją na tyle, że swego czasu zdołała oszukać nawet swojego chłopaka, że nie jest Moniką, tylko swoją siostrą Mią, choć nie trwało to zbyt długo.
Co z tego. Monika ma przed sobą jeszcze całe życie i mnóstwo czasu by dalej szlifować swoje umiejętności. Dziś z wielką przyjemnością korzysta z nich gdy ma ochotę na odrobinę szaleństwa pod tytułem grzywka, albo opalenizna rodem z Brazylii. Niestety wciąż jest tylko szesnastolatką, w dodatku dość próżną, dlatego przyszłość w Departamencie Aurorów póki co nie jest dla Moniki Kruger zbyt kusząca. Prawdę mówiąc panna Kruger wolałaby dorabiać raczej jako szpieg, ale to także wymaga zbyt wielu poświęceń, na które jeszcze nie jest gotowa.