Monika Kruger

Zablokowany
Wiek:
16
Data:
10 cze 2007
Genetyka:
Metamorfomag
Krew:
Czysta
Zdrowie:
100
Zawód:
Uczennica VI
Pozycja w quidditchu:
Ścigająca
Różdzka:
Włókno smoczego serca, 10 cali, sztywna
Zamożność:
Bardzo bogaty
Stan cywilny:
Wkrótce PANI Lestrange
Monika Lestrange
Posty: 327
Rejestracja: 14 cze 2023, 20:05

MONIKA
KRUGER
INFORMACJE PODSTAWOWE

DATA URODZENIA: 10.06.2007

MIEJSCE ZAMIESZKANIA: DONCASTER

GENETYKA: METAMORFOMAG

RÓŻDŻKA: Włókno smoczego serca, 11 cali, sztywna

ORIENTACJA: Hetero

STAN CYWILNY: Panna

ZAJECIE: UCZEŃ

DOM W SZKOLE: Slytherin

WZROST: 165cm

KOLOR WŁOSÓW: Brązowe

KOLOR OCZU: Brązowe

WYGLĄD: Kendall Jenner

CHARAKTERYSTYKA POSTACI
Monika nie była nigdy zbyt przebojową nastolatką. Tak naprawdę zawsze zastanawiała się jakim cudem w ogóle trafiła do Slytherinu. Widocznie Tiara Przydziału wiedziała o niej więcej, niż ona sama przeczuwając, że pewnego pięknego dnia coś w życiu Moniki sprawi, że dziewczyna wyjdzie z cienia, a jej nazwisko zacznie być rozpoznawalne… Choć nie tak, jakby tego sobie pewnie życzyła jej szanowna matka Helen. Ku ogólnej zgryzocie owej matki, otrzymującej regularnie wyjce z Hogwartu na tematy różne, których jednak wspólnym mianownikiem była jej nieukochana córka – Monika zaczęła odkrywać siebie, swoje pasje i zainteresowania, a także konsekwencje, z którymi wiąże się powierzanie swojego serca niewłaściwym osobom. Na przykład pewnym gorącokrwistym Włochom. To jednak wcale nie sprawiło, że stała się nieufna. Wręcz przeciwnie – jej zamiłowanie do dramatów niekorzystnie wpływa na jej oceny (oprócz eliksirów, bo do tych jakimś cudem ma wrodzony talent) a im więcej dzieje się w życiu uczuciowym panienki Kruger, tym mniej dzieje się w szkolnym dzienniku. Bo przecież kto ma czas na zajmowanie się problemami natury romantycznej i jednocześnie tymi, dotyczącymi nauki? Monika Kruger jest przy tym niepoprawną optymistką. Twierdzi, że zawsze wszystko da się jakoś załatwić. Szczególnie, gdy jednym z argumentów są pieniądze. To chyba odziedziczona po ojcu przypadłość, który niegdyś szturmem podbił scenę polityczną i zapoznał swoją córkę ze słowem „łapówka”. Takim o to cudem dziewczyna, mimo swojej awersji do pisania esejów, zawsze jakoś prześlizgiwała się z klasy do klasy i oczywiście wcale nie jest to zasługa wyjątkowo mądrych czwartorocznych, którzy dzięki Krugerce, zdołali uzbierać już na nową miotłę. To jednak dziewczyna, która nie wybacza i nie zapomina. Jeśli jesteś Leną Gregorovic – z pewnością możesz to potwierdzić. Może przypadek Leny nie jest akurat najlepszym przykładem, bo Monika sama nie do końca pamięta czego Lenie nigdy nie wybaczy i nie zapomni, ale to już naprawdę nie jest istotne. Najistotniejsza jest tu obopólna niechęć, pielęgnowana przez lata i nawet sam Salazar nie wie, czy kiedykolwiek cokolwiek mogłoby tę kolej rzeczy odmienić. Monika, prócz tych wszystkich oczywistych zalet, jest też niestety dość nerwowa. Łatwo wyprowadzić ją z równowagi, ale pracuje nad tym, między innymi dlatego, by móc być lepszym metamorfomagiem. Nie jest za to absolutnie płaczliwa. A przynajmniej sama tak uważa, choć kilkoro ślizgonów było świadkiem łez Krugerówny, bo przecież jak można mieć złamane serce minimum siedmiokrotnie i nie uronić przy tym nawet jednej łzy?
PRZESZŁOŚĆ / PRZYSZŁOŚĆ
PRZESZŁOŚĆDZIECIŃSTWO
Dzieciństwo Moniki było dość zwyczajne. Ojciec pracujący dla Ministerstwa przynosił do domu dużo złociutkich galeonów, dzięki którym matka Moniki mogła zająć się czymś o wiele ważniejszym – malowaniem paznokci. Monika wychowana przez nianie czuła się zapomniana i delikatnie odrzucona, bo tak się właśnie czuje dziecko, które mówi do mamy, że zjadłoby budyń, a matka na to, że nie umie gotować. Nie pomagała nawet obecność jej młodszego braciszka Darcy'ego, który był towarzyszem jej samotnej niedoli. Oboje zajmowali sobie czas snuciem planów na przyszłość, w których to Darcy będzie znanym na całym świecie łamaczem klątw, a Monika zostanie dyrektorem Gringotta. Dni mijały im też na bieganiu dookoła ich Krugerowej posiadłości, położonej na uboczu urokliwego miasteczka Doncaster, jednak, zgodnie z panującymi zasadami ustanowionymi przez znikającego codziennie w kominku ojca, nigdy nie oddalili się na tyle, by móc poznać, któregokolwiek z mieszkających w sąsiedztwie mugoli... Na szczęście przyszedł list z Hogwartu, na który Monika czekała z niecierpliwością. List, który to sprawił, że zarówno matka jak i ojciec przypomnieli sobie, że mają córkę. Zabrali ją na ulicę Pokątną, pozwolili wybrać różdżkę, kociołek, sowę i pierwsze pióro - a panna Kruger po raz pierwszy w życiu poczuła się szczęśliwa. Do tego stopnia, że przy mierzeniu szaty u Madame Malkin nagle jej włosy z brązowych stały się, na jeden krótki moment, kruczoczarne. Nikt tego wtedy nie zauważył, a kilka dni później Monika sama już nie była pewna, czy to nie przypadkiem dziwna gra świateł sprawiła, że jej odbicie w lustrze było jakieś inne. Gdy przekraczała próg Hogwartu, a od tamtego pamiętnego dnia na Pokątnej nic w jej wyglądzie nie zmieniło się, nie miała co do tego już żadnych wątpliwości.
TERAZSZKOŁA
Być zakochanym. To takie piękne uczucie, nieprawdaż? Czy fakt, że Monika Kruger uwielbia być zakochaną, albo PRZYNAJMNIEJ w związku nie jest bezpośrednio związane z faktem, że nie zaznała w domu rodzinnym zbyt głębokiej miłości? Być może, nie jest to jednak miejsce i czas na psychoanalizę tej uroczej szesnastolatki, której życie zmieniło się diametralnie w czwartej klasie, kiedy to poznała Brandona. Przystojny Włoch o kruczoczarnych włosach zawrócił jej w głowie do tego stopnia, że musiała wyjść ze swojej strefy komfortu. A potem to już oczywiście opera mydlana - zerwania i powroty, kłótnie, po których godzili się gdzieś w zaciszu schowka na miotły na parterze, a potem znowu kłótnie, które trzęsły fundamentami zamku (znaczy, nie że dosłownie, tylko tak w przenośni). W dodatku gdy była w piątej klasie, wyszedł na jaw romans ojca z przed lat, który sprawił, że do grona rodzeństwa Monika mogła zaliczyć koleżankę ze szkolnej ławki - Mię. Helen oczywiście, bardzo wzburzona, zażądała rozwodu, natomiast zarówno Monika jak i Darcy (a już tym bardziej Mia), wzruszyli tylko ramionami i w spokoju pomaszerowali na pierwszą lekcję. Rozwód rodziców mimo wszystko wpłynął na życie panny Kruger. Helen, która dotąd nie traciła czasu na wychowanie swoich dzieci nagle stwierdziła, że musi ODBUDOWAĆ ich relację i wysyła córce regularne sowy, które ta zazwyczaj ignoruje, wymawiając się ilością nauki, a także nowym hobby, jakim jest latanie na miotle.
PRZYSZŁOŚĆPLANY
Cóż, marzenie by zostać dyrektorem Gringotta raczej nie ma prawa się ziścić, toteż w pewnym momencie Monika musiała zweryfikować swoje plany. Mimo awersji do nauki dziewczyna ta jest całkiem ambitna, a jej zamiłowanie do eliksirów wyjątkowo przydatne. Przez myśl przeszło panience Kruger otwarcie sklepu z różnego rodzaju afrodyzjakami, eliksirami miłości, a także specyfikami poprawiającymi wygląd by dziewczyny samotne - takie jak niegdyś Monika - mogły znaleźć miłość na całe życie. W zakochiwaniu się przecież panna Kruger jest nieocenionym ekspertem, dlaczego więc nie przełożyć tego na karierę?
CIEKAWOSTKI
- Ojciec Moniki, Peter Kruger, pracuje w Departamencie Przestrzegania Prawa Czarodziejów i jest sędzią w Wizengamocie
- Matka Moniki pochodzi z czystokrwistej, aczkolwiek biednej rodziny czarodziejów. Sama Helen przed poznaniem Petera była krawcową, a rodzina jej przyszłego męża nigdy jej nie zaakceptowała twierdząc, że ich syn popełnia mezalians
- Dziadek Moniki, Andreas Kruger, urodził się w Berlinie, ale zaraz po jego narodzinach wybuchła wojna mugoli i z obawy o bezpieczeństwo cała rodzina Krugerów wyjechała do Wielkiej Brytanii
- Praprapradziadek ze strony ojca również był metamorfomagiem
- Ani Monika ani Darcy nie mówią po Niemiecku
- Monika uważa, że matka Mii jest całkiem w porządku i nie dziwi się wcale, że jej ojciec uległ kiedyś jej wdziękom


DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: BRAK
- alergie: BRAK
- bogin: pająk
- patronus: myszoskoczek
- amortencja: świeżo wyprana pościel, płyn po goleniu i mydło
- posiadane zwierzę poza sową: BRAK
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: ulubiony: eliksiry, najmniej lubiany: starożytne runy
- jak spędzasz wolny czas: w ostatnich dniach latanie na miotle
- jak rozładowujesz negatywne emocje: zamawiam kolejny kaszmirowy sweterek z katalogu wysyłkowego
- co wyprowadza cię z równowagi: Lena Gregorovic
- marzenie/a, które chcesz spełnić: wyjść za mąż z miłości
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: w swoim własnym sklepie z eliksirami miłości
- czego się boisz (poza boginem): samotności i odrzucenia
- stosunek do rodziny: kocha brata Darcy’ego i siostrę Mię, rodziców nie darzy szczególnymi uczuciami
- stosunek do mugoli: toleruje
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: nie ma nic przeciwko
- stosunek do czarnej magii: nie ma nic przeciwko eksperymentom od czasu do czasu
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: nie ma nic przeciwko
- czy lubisz się uczyć: a jest ktoś kto LUBI?
- przestrzeganie zasad: nagina zasady, oj nagina
- muzykalność: śpiewa pod prysznicem, ale raczej brakuje jej talentu
- umiejętności plastyczne: Zerowe
- umiejętności językowe: Zerowe
- gotowanie: Przypala wodę na herbatę
- sprzątanie: Lubi porządek
- kim jesteś na imprezach: WYBIERZ JEDNĄ opcję: spóźniony, bo zmieniałem szaty pięć razy

GENETYKA
Gdy po raz pierwszy, w wieku 11 lat, dostrzegła zmianę w swoim wyglądzie, nie do końca wiedziała co tak naprawdę się wydarzyło. Po pierwsze nie miała zielonego pojęcia co to jest metamorfomagia, a po drugie zdarzenie to nie powtórzyło się przez kolejnych kilka lat. Dopiero przypadkiem, czego efektem było jej pierwsze złamane serce, dostrzegła, że coś się w jej twarzy nie zgadza, choć z początku nie wiedziała gdzie leży źródło owej zmiany. Dopiero po kilkunastu długich sekundach, po otarciu łez i wnikliwym wpatrywaniu się w lustro zanotowała, że jej brwi są o wiele ciemniejsze i jakieś takie… grubsze? No i ten nos. Nos zdecydowanie był większy! I włosy! Włosy tym razem na pewno były kruczoczarne i nie było co do tego żadnych wątpliwości! Złamane serce musiało poczekać. Monika Kruger musiała przede wszystkim dowiedzieć się, czy już zawsze będzie chodzić z takim nochalem, czy też to tylko chwilowa zmiana, po której nie będzie śladu za dwa mrugnięcia okiem. Ochlapała twarz zimną wodą, spędziła w łazience dodatkowe kilka minut i z ulgą zanotowała, że wszystko wróciło do stanu z przed chwilowego załamania. Może gdyby panna Kruger przyłożyła się bardziej do nauki, wiedziałaby co się właśnie wydarzyło. W związku jednak z jej dość swobodnym podejściem do odrabiania lekcji, a także faktem, że na czwartym roku jeszcze nie zgłębili zagadnienia metamorfomagii zbyt dokładnie, Monika musiała uciec się do czegoś, o co w życiu by się nie podejrzewała – pójść do biblioteki. I tak o to, właśnie w tej szkolnej bibliotece, życie panienki Kruger zmieniło się diametralnie. To właśnie tam dowiedziała się, że najwidoczniej obdarzona została całkiem cennym darem, że jeśli będzie ćwiczyć wystarczająco długo to być może pewnego dnia uda się jej kontrolować zmiany wyglądu, a także że od tego dnia jej emocje będą widoczne gołym okiem, także jej wyuczony poker face może iść się… no wiadomo. Więc panna Kruger zaczęła ćwiczyć. Wymieniła także kilka sów ze swoim dziadkiem, który wysłał jej nawet zapiski swojego przodka, mającego przyjemność być posiadaczem takich samych zdolności i który ucieszył się niezmiernie, że gen metamorfomagii obudził się w jego jedynej wnuczce. Ćwiczyła połowę czwartej klasy, ćwiczyła całą klasę piątą, a teraz, będąc na szóstym roku mogła z dumą stwierdzić, że coś się jej nawet w życiu udało. Co prawda nie opanowała jeszcze umiejętności zmiany wyglądu do perfekcji, ale nauczyła się kontrolować ją na tyle, że swego czasu zdołała oszukać nawet swojego chłopaka, że nie jest Moniką, tylko swoją siostrą Mią, choć nie trwało to zbyt długo. Co z tego. Monika ma przed sobą jeszcze całe życie i mnóstwo czasu by dalej szlifować swoje umiejętności. Dziś z wielką przyjemnością korzysta z nich gdy ma ochotę na odrobinę szaleństwa pod tytułem grzywka, albo opalenizna rodem z Brazylii. Niestety wciąż jest tylko szesnastolatką, w dodatku dość próżną, dlatego przyszłość w Departamencie Aurorów póki co nie jest dla Moniki Kruger zbyt kusząca. Prawdę mówiąc panna Kruger wolałaby dorabiać raczej jako szpieg, ale to także wymaga zbyt wielu poświęceń, na które jeszcze nie jest gotowa.

I don't know what I'm supposed to do
Haunted by the ghost of you
Oh, take me back to the night we met…
Wiek:
99
Data:
31 paź 1919
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Ród szlachecki
Zdrowie:
100
Zawód:
Architekt
Pozycja w quidditchu:
trener
Różdzka:
czarna różdżka
Zamożność:
dementorus totalus
Stan cywilny:
wolny dementor
Architekt Hogwartu
Posty: 802
Rejestracja: 28 mar 2023, 12:43

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uczniowie”