Richard Baizen - Szkorbut
-
Wiek:
18Data:
01 paź 2005Genetyka:
WilkołakKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
Student: Prawo Magiczne (II ROK)Pozycja w quidditchu:
nielotRóżdzka:
15 cali, twarda, wiąz, włos z ogona testralaZamożność:
bogatyStan cywilny:
golden i pani sokół - Posty: 393
- Rejestracja: 15 mar 2023, 11:29
-
Wiek:
18Data:
15 maja 2006Genetyka:
AnimagKrew:
CzystaZdrowie:
90Zawód:
Student miotlarstwa,ścigający BłękitnychPozycja w quidditchu:
ŚcigającyRóżdzka:
10 cali, cis, ogon testrala, sztywnaZamożność:
zamożnyStan cywilny:
Skomplikowane z zazdrosnym Goldenem - Posty: 391
- Rejestracja: 13 mar 2023, 11:13
Richard,
Bałam się bardzo, myślałam, ze coś się dzieje ze mną ale to atak paniki… uspali mnie na resztę nocy
Rich, sprawdziłam przez bransoletkę czy wróciłeś do Hogwaru, przepraszam, nie powinnam jej używać…
Suzanne
Can see it from the way you looking at me You don't think I'm worth your time
Don't care about the person that I might be Offended that I walk the line
-
Wiek:
18Data:
15 maja 2006Genetyka:
AnimagKrew:
CzystaZdrowie:
90Zawód:
Student miotlarstwa,ścigający BłękitnychPozycja w quidditchu:
ŚcigającyRóżdzka:
10 cali, cis, ogon testrala, sztywnaZamożność:
zamożnyStan cywilny:
Skomplikowane z zazdrosnym Goldenem - Posty: 391
- Rejestracja: 13 mar 2023, 11:13
Tak częściowo, bo zawsze martwię się o Florke, Antka… i Ciebie
To dobrze, że była spokojna, w końcu! Cieszę się, że nic Ci nie jest.
Chyba to mój wewnętrzny sokół wygrał tą walkę, może teraz mi się uda znowu w niego przemienić.
Odpoczywaj, wyśpij się, musisz mieć jasny umysł na egzaminy.
Suzie
Can see it from the way you looking at me You don't think I'm worth your time
Don't care about the person that I might be Offended that I walk the line
-
Wiek:
18Data:
15 maja 2006Genetyka:
AnimagKrew:
CzystaZdrowie:
90Zawód:
Student miotlarstwa,ścigający BłękitnychPozycja w quidditchu:
ŚcigającyRóżdzka:
10 cali, cis, ogon testrala, sztywnaZamożność:
zamożnyStan cywilny:
Skomplikowane z zazdrosnym Goldenem - Posty: 391
- Rejestracja: 13 mar 2023, 11:13
Richard
Przeczytałam wszystko.
Jutro o 14 spotkajmy się w cieplarni, muszę kilka rzeczy ogarnąć i wtedy pogadamy, Ok?
Two
Suzie
Can see it from the way you looking at me You don't think I'm worth your time
Don't care about the person that I might be Offended that I walk the line
-
Wiek:
17Data:
03 mar 2006Genetyka:
CzarodziejKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
Student: Aurorstwo (II ROK)Pozycja w quidditchu:
Nie uznaje tego sportuRóżdzka:
Zamożność:
Bardzo BogatyStan cywilny:
- - Posty: 43
- Rejestracja: 26 lut 2023, 16:56
Richard,
A kiedy z Anthonym nie działo się nic dziwnego? On sobie nie pozwala na szczęście i spokój, jestem przekonana, że po prostu jest masochistą i uznaje, że na to nie zasługuje. Do mnie też niezbyt się odzywa, zwłaszcza od zamknięcia w lochu. Źle to zniósł, ale ufam, że może kiedyś zrozumie, dlaczego wyszło tak, a nie inaczej.
Nie jestem pewna, czy obliczalny był kiedykolwiek w swoim życiu, jest niczym hazard dla samego siebie. Dopóki jednak balansuje na krawędzi i twierdzi, że da sobie rade sam, to nikt mu nie pomoże. Nie Ty, nie ja, nie jego rodzina.
Nie wiem, nie jest specjalnie wylewny. Jego demony pewnie znów urosły. On tak o niej nie myśli, po prostu się wyładował, bo się mu napatoczyła. Gdybyś to był Ty lub ja, też byśmy oberwali. Conrad nigdy nie będzie dla niego miłym wspomnieniem i ona dla mojego brata chyba też nie.
Każdy z nas chce dobrze dla Wilsona poza samym Wilsonem, zabawne, co?
Zupełnie, jakby chciał nas wszystkich odtrącić, nie uważasz? Balansuje na krawędzi, a wystarczy iskra, żeby poszło w złym kierunku. Czasem nie jestem pewna, czy on w ogóle słucha tego, co do niego mówię i, czy ja mam jakikolwiek wpływ na jego decyzję, bo jak ma etap odrzucania, to odrzuca wszystkich, bez wyjątku.
Może się obwinia, że go tam nie było i nie mógł wam pomóc?
Spróbuję z nim porozmawiać, ale nie wiem, czy cokolwiek to da Richard.
A przy okazji — jesteś naprawdę inteligentnym facetem, masz znośną buzię i charakter. Więc na Merlina, dlaczego karzesz i siebie i przede wszystkim Suzanne? I nie ma Cię obok, gdy najbardziej Cię potrzebuje?
I nie gadaj mi o poczuciu winy, jesteś ponadto. Naprawdę nie chcesz walczyć, tylko uciekasz?
Lauren
-
Wiek:
18Data:
26 sty 2005Genetyka:
Pół-WilaKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
Student I roku Transmutacji StosowanejPozycja w quidditchu:
nielot, kibicRóżdzka:
Jodła, rdzeń ze szponu hipogryfa, całkiem sztywna, 9 I ⅓ cała długościZamożność:
klasa średniaStan cywilny:
singiel - Posty: 178
- Rejestracja: 14 lip 2023, 11:29
Richie! Co powiesz na ćwiczenia siłowe samoobrony? Skoro już wiem czemu jesteś silniejszy i to wcale nie kwestia białka i quidditcha to wykorzystajmy to do ćwiczeń ale sam na sam. Co mamy płacić instruktorom, damy radę sami. Nie jest już bezpiecznie, więc muszę podrasować siłę gdybym chwilowo stracił różdżkę. No i w sumie fajnie byłoby nauczyć się unikać wilkołaka. Nie żeby coś do Ciebie ale sam wiesz, refleks może uchronić przed bliskim zapoznaniem się z uzębieniem likantropa. A Ty sprawdzisz czy jesteś w stanie mnie pokonać haha! Mam magazyn w którym pokazane są serie ćwiczeń samoobrony. To jak? Zgadzasz się, co nie? Daj znać!! Jaram się jak czarownica na stosie.
-
Wiek:
18Data:
26 sty 2005Genetyka:
Pół-WilaKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
Student I roku Transmutacji StosowanejPozycja w quidditchu:
nielot, kibicRóżdzka:
Jodła, rdzeń ze szponu hipogryfa, całkiem sztywna, 9 I ⅓ cała długościZamożność:
klasa średniaStan cywilny:
singiel - Posty: 178
- Rejestracja: 14 lip 2023, 11:29
Ziomek, przecież obaj dobrze wiemy, że z mojej strony mogą się pojawić komplikacje Biorę je pod uwagę i sorry ale tylko Ty będziesz w stanie sobie poradzić jeśli mnie poniesie zbyt mocno. Muszę to poćwiczyć bo co jeśli pęknę po jednym walnięciu a będę musiał zachować jasność umysłu? No widzisz. Zrobisz dobry uczynek. Po wszystkim stawiam piwo! No dobra to w piątek wieczorem? Poszukam jakiegoś miejsca w Hogsmeade albo w Londynie, takiego trochę na uboczu. Tylko ej, żadnych dziewczyn! Ani Suzie ani Summer ani jakakolwiek baba. Okej? Nie mogę się doczekać, oja. To już wiem czemu jesteś taki zarośnięty a jesteśmy przecież rówieśnikami. DAWAJ ZNAĆ! Riley
-
Wiek:
18Data:
05 mar 2006Genetyka:
WilkołakKrew:
CzystaZdrowie:
33Zawód:
Student: Uzdrowicielstwo (II ROK)Pozycja w quidditchu:
NielotRóżdzka:
Sosna, 13 cali, łuska trytonaZamożność:
SkromnyStan cywilny:
Zamknięta w sobie - Posty: 177
- Rejestracja: 26 kwie 2023, 10:27
Hej Baizen,
Wiem że się nie odzywałam, żyję, oddycham, piję tojad, nie ćpię i względnie regularnie spożywam posiłki.
Mam biznes... Znasz jakiegoś obywatela Hufflepuffu albo Slytherinu który ogarnia nawet najgłębsze czeluście lochów?
Sprawa zupełnie błaha i teoretyczna, ale mnie zjada ciekawość.
Smutno mi z powodu Elektry, nie wierzę że mogłam być taka ślepa. Ale mam swoją lekcję, następnego razu nie będzie. Jak tylko zdobędę kiedyś swoje lokum zaczynam hodowlę kugucharów jak na prawilną starą pannę przystało.
Nie pozdrawiaj Suzki bo ją widzę częściej niż ty,
Flo
-
Wiek:
18Data:
05 mar 2006Genetyka:
WilkołakKrew:
CzystaZdrowie:
33Zawód:
Student: Uzdrowicielstwo (II ROK)Pozycja w quidditchu:
NielotRóżdzka:
Sosna, 13 cali, łuska trytonaZamożność:
SkromnyStan cywilny:
Zamknięta w sobie - Posty: 177
- Rejestracja: 26 kwie 2023, 10:27
Rysiu,
Dzięki. Cały czas myślę nad tym czy mogłam to przewidzieć. Nie raz i nie dwa żartowałam że moja dziewczyna jest twardzielką ale nie sądziłam nigdy że w taki sposób!
Nie mam co udawać, ja też mam swoje na sumieniu ale jakoś przekracza to moje pojmowanie.
Nie wiem jak ze spotkaniem, bo przy porannej orce w cieplarniach i wieczornym kelnerowaniu nie mam za wiele czasu wolnego, ale dam znać.
Muszę się kiedyś napić.
Nada się, wiesz że dla mnie czyjaś odmienność nie robi wrażenia. A nawet jakbym uległa urokowi... To taka strata w mojej sytuacji? Raczej wątpię, dzięki wielkie.
Trzymaj się,
Flo
-
Wiek:
18Data:
26 sty 2005Genetyka:
Pół-WilaKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
Student I roku Transmutacji StosowanejPozycja w quidditchu:
nielot, kibicRóżdzka:
Jodła, rdzeń ze szponu hipogryfa, całkiem sztywna, 9 I ⅓ cała długościZamożność:
klasa średniaStan cywilny:
singiel - Posty: 178
- Rejestracja: 14 lip 2023, 11:29
Siema,
Żyjesz? Suzie nie transmutowała Cię w szczeniaka? Jeśli tak to odbij na pergaminie odcisk psiej łapy to ruszę z odsieczą i Cię odczaruję. Mówiłeś jej, że jestem autorem tych ran? Wolę wiedzieć czy mam już bunkrować się gdzieś w Dolinie Godryka przed tą jednoosobową zagładą.
Tamtego dnia wrzeszczały na mnie trzy dziewczyny. Żadna, uwierz mi, żadna nie przyniosła mi ciepłej herbaty i nie przysłała góry czekolady. Myślałem, że wyzwalam w płci przeciwnej pozytywne emocje a wszystkie trzy chyba chciały mnie zabić. A to tylko złamana ręka i tysiąc siniaków. Brr.
Kiedy idziemy na piwo? Przyda mi się męskie towarzystwo. I musimy omówić ten sparing. Koniecznie.
Pozdro,
Riley
-
Wiek:
17Data:
07 mar 2006Genetyka:
JasnowidzKrew:
CzystaZdrowie:
100Zawód:
CzarodziejPozycja w quidditchu:
NielotRóżdzka:
Sosna, Szpon Hipogryfa, 9", PółgiętkaZamożność:
Klasa średniaStan cywilny:
Panna - Posty: 144
- Rejestracja: 26 kwie 2023, 14:27
Baizen, właśnie skończyłam składać brata w całość. Złamana ręka to dość ciężka przeprawa, jeśli chodzi o trening samoobrony. Nie wiem, co Wy wyprawiacie i chyba nie chcę znać szczegółów, ale znając Riley'a - nie patyczkujecie się ze sobą. Miej proszę na względzie, że mój brat bywa w gorącej wodzie kąpany. Nie chciałabym, byście zrobili sobie większą krzywdę. Ale ostrzegam, że zamorduję Cię własnoręcznie, jeśli będę musiała kiedyś zeskrobywać brata ze ściany, zapamiętaj to sobie. Suzanne wie, że się tak poniewieracie wzajemnie? Jeśli nie, może powinnam jej powiedzieć? Summer.
Won’t give up, won’t stop believing
I just keep on chasing - chasing that feeling.