Ruby Rockwood

Zablokowany
Wiek:
15
Data:
27 paź 2008
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Czysta
Zdrowie:
100
Zawód:
Czarodziej
Pozycja w quidditchu:
Nielot
Różdzka:
10 cali, głóg, włókno ze smoczego serca, sztywna
Zamożność:
skromny
Stan cywilny:
singielka
Ruby Rockwood
Posty: 59
Rejestracja: 12 paź 2023, 11:24

Ruby Harlow
Rockwood
INFORMACJE PODSTAWOWE

DATA URODZENIA: 27/10/2008

MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Dundee, Szkocja

GENETYKA: czarownica

RÓŻDŻKA: 10 cali, głóg, włókno ze smoczego serca, sztywna

ORIENTACJA: nie wiem

STAN CYWILNY: mam naście lat, lol

ZAJECIE: uczennica

DOM W SZKOLE: Slytherin

WZROST: 152 cm

KOLOR WŁOSÓW: naturalnie brunetka

KOLOR OCZU: czekoladka

WYGLĄD: Ainoa Gavara

CHARAKTERYSTYKA POSTACI
You only die once.
Jak to jest być potomkinią rodu, który od samych początków Historii Magii brodził się w bagnie zwanej Czarną Magią? Cóż, z pewnością Cię to w pewnym stopniu piętnuje. Nie jestem normalna. Pochodzę z domu z ogromną, magiczną spuścizną, której niechętnie używam. Moim zdaniem jesteśmy z bratem zdolni. Aż za bardzo. Pewnego dnia zamkną go za to w Azkabanie, a ja na wszelki wypadek nie macham bezmyślnie różdżką. Oddałam się zielarstwu i opiece nad magicznymi zwierzętami, żeby mnie nikt nie tykał. Niestety bywam jednak wybuchowa i wtedy palnę niepotrzebnie jakimś zaklęciem, które niekoniecznie jest w podstawowym kanonie nauczania w Hogwarcie. Ale taka już jestem. Jestem absolutystką. Kocham na zabój, nienawidzę do śmierci i raz doświadczonej krzywdy nigdy nie zapomnę. Nauczyłam się też być wyrachowana. Rzadko zmieniam zdanie, jestem uparta i jasno i wyraźnie wymawiam słowo "nie". Biorąc pod uwagę moją porywczość ciężko mnie posądzać o przemyślane decyzje. Wbrew jednak wszystkiemu jestem ekstremalnie opiekuńcza i ludziom, którzy są mi bliscy chcę nieba uchylić. Gwiazdkę z nieba zdobędę i całe wiadra magicznego koksu! Nie odwracam głowy od krzywdy, odpowiem na prośbę pomocy. Nasza rodzina straciła już zbyt wiele i nie stać nas na więcej poświęceń. Jednocześnie - nie mam wiele do stracenia, więc może dlatego wszystkiemu się poświęcam w stu dziesięciu procentach. Marzy mi się spokojne życie, choć robię wszystko by było zupełnie inaczej. Chcę posiadać wystarczającą ilość galeonów by mieć własną menażerię z magicznymi stworzeniami i móc je codziennie studiować. Szczególnie te najbardziej niekochane - akromantule i inne paskudztwa. Chcę być kiedyś niezależna i sprawić by nazwisko Rockwood nie kojarzyło się jedynie z Czarnym Panem.
PRZESZŁOŚĆ / PRZYSZŁOŚĆ
PRZESZŁOŚĆDZIECIŃSTWO
Rodzina Rockwood. Szpiedzy, zabójcy dzieci, goblinie dziwki i zdrajcy. Przez całe swoje życie słuchałam wyzwisk pod swoim adresem, a na szkolnych korytarzach odprowadzały mnie krzywe spojrzenia. Oskarżam o to swojego wujka, Augustusa Rookwooda, który zmarł w 1998 roku, po tym jak kolejny raz został złapany przez aurorów. Nie dał się jednak odprowadzić ponownie do Azkabanu, zginął walcząc z przeciwnikami Lorda Voldemorta do swojego ostatniego tchnienia. Jego młodszy brat, a mój ojciec - był tchórzem, więc nie wziął udziału w bitwie. Nie oznacza to jednak, że był choćby odrobinę lepszym człowiekiem. Po upadku Czarnego Pana, tak jak większość śmierciożerców - uciekł. Zamieszkał ze swoją żoną, a moją matką, która pochodzi z jakiegoś pomniejszego czystokrwistego rodu, w mieście Dundee w Szkocji i wtopił się w tłum. Tłum bezdomnych i żebraków, siedzących pod 7eleven. Pił, palił i staczał się, aż jego napuchnięte zwłoki zostały któregoś dnia odnalezione na plaży, pod mostem kolejowym Tay Bridge. Miałam wtedy chyba 10 lat i uważam ten dzień za jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Matka od samego rana była w wyjątkowo w dobrym nastroju, posmarowała nam na śniadanie kanapki masłem, nie jakąś tanią margaryną, a potem do drzwi zapukali pracownicy Szkockiej Brygady Uderzeniowej. Mama potrzebowała miesiąca, by znaleźć pracę jako fryzjerka, co w naszym przeszłym życiu byłoby nie do pomyślenia. Trzy lata później ponownie się zakochała - w mugolu. Mój brat nie jest w stanie tego przeżyć, a ja się nawet cieszę, że miała na tyle siły by sobie na nowo ułożyć życie. Co prawda jej nowy partner nie ma pojęcia o Świecie Magii, ale jest dobrym i uczciwym mężczyzną, pracującym na budowie. Uważam, że staramy się żyć na tyle normalnie, na ile jesteśmy w stanie i idzie nam to naprawdę nieźle...
TERAZPRACA
Część mnie zawsze marzyła by nie być Ślizgonką. Nadawałabym się na przemądrzałego Krukona lub głupkowato uśmiechniętego Puchona, ale jak to się mówi - natury nie oszukasz. Charakterem jestem Zielona od stóp po czubek głowy, ale statusem zdecydowanie odstajemy od tych snobów z markowymi miotłami. Zżera mnie szczera zazdrość, kiedy widzę kolejnego Malfoya albo Greengrassa, którym skarbców nie opróżniło Ministerstwo Magii, a ich rodzice nie pogrążyli się w totalnej biedocie. Razem z bratem robimy za Ślizgońskich patusów i na początku strasznie mnie to bolało. Dziś jednak dorobiłam się paru bliższych znajomości, wrzuciłam parę łajnobomb własnego przepisu do nieprzychylnych mi ludzi i dali mi w końcu święty spokój. Uczę się świetnie, dostaję wysokie stopnie z każdego przedmiotu, który sobie wybiorę, ale szczególnie się skupiam na pracy w zagrodach ze zwierzętami i na roślinach w cieplarni. Powoli osiągam swój wymarzony status quo.
PRZYSZŁOŚĆPLANY
Na razie myślę o najbliższych egzaminach. Za dwa lata będzie czekała mnie trudna decyzja dotycząca kierunku studiów, ale przynajmniej w ogóle jestem pewna, że chciałabym pójść do akademii. Czy to będzie uzdrowicielstwo czy hodowla magicznych stworzeń - o tym zadecyduję już dużo później. Nie boję się też o swoje oceny. Obawiam się raczej problemów związanych z moim (lub brata) zachowaniem...
CIEKAWOSTKI
- Brat Callum Rockwood - ostatnia klasa w Hogwarcie

DODATKOWE INFORMACJE
- charakterystyczne cechy wyglądu: piegi
- alergie: dad jokes
- bogin: ja jako stara, schorowana osoba na łóżku
- patronus: gekon
- amortencja: wanilia, kakao, drzewo ambrowe
- posiadane zwierzę poza sową: gekon lamparci - Duszek
- ulubiony i najmniej lubiany przedmiot: lubię opiekę nad magicznymi stworzeniami i zielarstwo, nie lubię obrony przed czarną magią i zaklęć
- jak spędzasz wolny czas: wolny czas spędzam najchętniej na dworze lub obijając się na kanapie w pokoju wspólnym
- jak rozładowujesz negatywne emocje: śmiechem, żartami, imprezami, zabawami
- co wyprowadza cię z równowagi: przede wszystkim mój starszy brat, a za nim wszyscy inni
- marzenie/a, które chcesz spełnić: chciałabym mieć w przyszłości własną hodowlę jaszczurek i akromantul
- gdzie siebie widzisz za 5 lat: właścicielka super magicznej menażerii
- czego się boisz (poza boginem): co znowu wymyśli brat...
- stosunek do rodziny: irytuje mnie, bardzo denerwuje, ale kocham
- stosunek do mugoli: kogo oni obchodzą?
- stosunek do czarodziejów z genetykami - wilkołak, wila, itp.: fascynują mnie wilkołaki, animagowie i wampiry. Wile to jakieś dziwne są
- stosunek do czarnej magii: ze względu na przeszłość naszej rodziny - wystrzegam się, ale znam ją bardzo dobrze
- stosunek do mniejszości magicznych, np. gobliny, skrzaty, charłaki: nie wyobrażam sobie życia bez naszej skrzatki - Kapcioszka. Wspaniała sługa. Goblinów nienawidzę, charłaki to mugole, cnie?
- czy lubisz się uczyć: zależy
- przestrzeganie zasad: to naprawdę nie moja wina, że te drzwi od klozetu eksplodowały! Trzeba było ich nie blokować, to bym nie musiała ich niszczyć...
- muzykalność: śpiewam, ale czy to dobrze?
- umiejętności plastyczne: nieźle szkicuję. Lubię malować i robić różnego rodzaju projekty diy
- umiejętności językowe: potrafię naśladować różne, angielskie akcenty. To też się liczy?
- gotowanie: a weź Ty, bleh. Ewentualnie coś upiekę.
- sprzątanie: oj niekoniecznie...
- kim jesteś na imprezach: hodowca ziół w dormitorium
Obrazek

He's punching walls again
Cohesive arguments evade him
Eggshell temperament
No emotional regulation
Wiek:
99
Data:
31 paź 1919
Genetyka:
Czarodziej
Krew:
Ród szlachecki
Zdrowie:
100
Zawód:
Architekt
Pozycja w quidditchu:
trener
Różdzka:
czarna różdżka
Zamożność:
dementorus totalus
Stan cywilny:
wolny dementor
Architekt Hogwartu
Posty: 802
Rejestracja: 28 mar 2023, 12:43

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Uczniowie”