abraxas
- suzanne castellani - koleżanka zza ławki na transmutacji od początku; generalnie malfoy się w niej bujał, ale od kiedy ona ma ryśka to lipton. tak czy inaczej smoli czasem cholewki, tak dla zasady.
- xaviery parkinson - przyjaciel od dzieciaka i od serduszka. ta dwójka bardzo wiele rzeczy robiła razem od dzieciaka. jedynie pieprzony hogwart wszedł im w drogę, przez co nie są razem w domu i dormitorium.
- rhinna hamilton - dobry szantaż nie jest zły. trzeba gryfonce pokazywać stosownie, gdzie jest jej miejsce. tym bardziej, że ma słodką tajemnicę, którą chętnie bym przypadkiem puścił luzem dalej...
- persheus lestrange - ziomki z rodów szlacheckich trzymają się razem, szczególnie, jeśli mogą pogadać o czarnej magii i zajarać blancika.
- camellia vixen - ta to powinna nauczyć się latać na miotle, a nie cisnąć się na obronę Rava; trzeba jej krótko mówiąc pokazać, gdzie Krukoni zimują - powód niesnaski? a bo kiedyś Abrax chciał się przypodobać jej, a ta rzuciła kartą "ze ślizgonem? pff". To ma. Pff.
negatywne:
- szlamy
- mugole
- charłaki
- montgomery ray - powinien wiedzieć, gdzie swoje mierne miejsce. nisko.
- elijah ward. on najniżej w hierarchii