Monika Kruger - Teodor

[Monika Lestrange]

Teodor

Zawsze latająca pod wiatr sowa, która jest tak brzydka, że aż piękna w tej brzydocie,

[Anthony Wilson]

Przepraszamy, ale osoba, do której piszesz nie przyjmuje sów od ZŁYCH, zdradliwych dziewczyn!!!!! 
Kruger ja naprawdę nie wiem co za bodziec nakazał ci wziąć pergamin i napisać właśnie do mnie, ale powinnaś go zdusić w momencie, gdy twoja przesadnie chuda ręka złapała za pióro. Czego ode mnie chcesz? Do czego akurat ja jestem Ci tak potrzebny? Jesteś pijana? Uderzyłaś się w głowę? Bo jest to drugie to bardzo mi przykro, ale uzdrowicielstwo, jak sama dobrze wiesz, nie jest moją najmocniejszą stroną. 

Jeszcze nie wiem czy pozdrawiam, 
Wilson

[Anthony Wilson]

Nie rób z siebie ofiary, Kruger. Nienawiść to jakaś emocja, a nie wiem czy chce cię obdarzyć jakimkolwiek uczuciem. Nawet tym negatywnym.
Mam nadzieję, że to naprawdę coś poważnego… wpadnij do mojego dormitorium. Jestem sam. Nie mam zamiaru już więcej za Tobą biegać.

Wilson

[Persheus Lestrange]

Najdroższa,

Chyba zapomniałaś z kim masz do czynienia. Oczywiście, że znam datę Twoich urodzin, tak jak i Twych sióstr i rodziców. Przesyłam Ci świstoklik, który przeniesie Cię w dniu urodzin w pewne miejsce.

Te perfumy w sumie dostałem, ale wiem, że pochodzą z pewnej małej wytwórni we Francji, chętnie Cię tam zabiorę gdy tylko będziesz miała jakiś wolniejszy weekend.
A co o mnie, no cóż, nie lubię kotów, uwielbiam Ognistą Whisky Blishena i zdecydowanie możesz dziewczynom ściemniać na mój temat, bylebyś nie umniejszała mojej inteligencji, bo się obrażę.

Postaram się zrobić na Twym ojcu doskonałe wrażenie, musisz mi tylko podpowiedzieć co lubi pijać, chcę się odpowiednio przygotować.

Ah, Moniko, mam nadzieję, że zaskoczę Cię jeszcze nie raz, zwłaszcza, że chciałbym by nasza następna randka utkwiła Ci na dłużej w pamięci. Ubierz coś ładnego, ale też wygodnego... może weź strój kąpielowy... tak tylko sugeruję, ale nie wymagam, jak zapomnisz, to nie będę narzekał.

Twój wkrótce książę z bajki,

Persheus Lestrange

[Rhys Verildi]

Kruger, za ile galeonów jesteś w stanie udać moją partnerkę wieloletnią na spotkaniu z kimś z mojej rodziny? Potrzebuję konkretnej gry aktorskiej, nie jakiegoś pierdolenia się. Wiem, że jesteś w stanie takie show dostarczyć mi.

Nie interesują mnie detale, możesz nawet zmienić się w kogoś innego, kogo nie lubisz.

Rhys A. Verildi

[Rhys Verildi]

Rok na przysługę. Nie daję ich z bezterminowo. Czekam na odpowiedź.

Rhys A. Verildi

[Rhys Verildi]

Dwa lata. W porządku. It's a deal.

Siebie, poza tym, że zmienisz imię, nazwisko i twarz. Dostojną Ślizgonkę z dobrego czystokrwistego domu.
Tylko się nie zakochaj. Wiem, że jesteś z Lestrangem, a z nim nie zamierzam zadzierać bez powodu.

Rhys A. Verildi

[Rhys Verildi]

Załatwię nam przepustki. Trochę pokręciło się na świecie, ale dam radę do Londynu. Do zgadania.

Rhys A. Verildi

[Persheus Lestrange]

Moniko,

Pytanie zasadnicze.
Chcesz zachować to dziecko?

Persheus

[Persheus Lestrange]

Mon,

Nie poradzisz, tylko poradzimy.

Przyszły dziedzic Lestrange’ów, myślę, na dobre zamknie gębę mojej matki.

Przyjedź do mnie, uzgodnimy wszystko.

Twój,
Persheus

[Persheus Lestrange]

Droga Moniko,

A możemy pogadać normalnie a nie za pośrednictwem sów? Powiedz mi gdzie jesteś to się zjawię.

No chyba, że chcesz go wychować z jego biologicznym ojcem. To ja nie mam w ogóle w co się mieszać.


Persheus