Vittoria Tayth - Pandemonium

[Vittoria Tayth]

Pandemonium

mały, rudy sów, który jest wyjątkowo grzeczny, ale głośny, jak cholera, jeśli nie ma co robić.

[Minkyu Choi]

Vitti,

nie widziałem nic ciekawego. Księżniczki, wiedźmy, ale widziałem też i jakieś wielkie, pokrwawione miśki... Myślę, że cokolwiek na siebie założysz, i tak przebijesz je o co najmniej głowę.

Czekam na zdjęcie!

Min

[Anthony Wilson]

Kuzyneczko,

Obawiam się, że mnie z kimś pomyliłaś. Za dużo mugolskiego szajsu wciągał Twój mały, śliczny nosek, a przecież tyle razy Ci mówiłem, że środki do czyszczenia toalet to NIE JEST DOBRA ALTERNATYWA.
Czy Twój braciszek wie, że ćpiesz?

A.W

[Taylor Rosier]

Kochana,
Z tego co zdążyłam zauważyć to często przywdziewane są tu bardzo wyuzdane stroje villianów z mugolskich bajek. Czyli typowy wabik na napalonych nastolatków. Młodsze roczniki może coś rzeczywiście bardziej oryginalnie, bo nie mają swędzących macic.

Jaki Ty masz plan? Ja się nie wybieram z wiadomych przyczyn.

Taylor

[Taylor Rosier]

I miej skrzydełka i łuk ze strzałami. Mów wszystkim, że są zatrute! Brzmi jak plan idealny!
Mogłabyś nią walnąć mojego brata, albo nie wiem, niech ma psychofankę jakąś i chociażby na jeden wieczór da mi luz od swojej osoby wtedy bym się wybrała na tą zabawę. Ale nawet nie mam przebrania, wiesz? Mogłabym coś przerobić, ale jakoś tak nie wiem... Za co mnie widzisz?


Taylor

[Olivier Blackwood]

Pogrzało Cię? Ja notatki?
Ej ale czekaj, któryś tu się uczył ostatnio to zagadam, może mi da, ale te szuje chcą zapłaty. A ja to wiesz, tylko w łajnobombach co najwyżej płacę.
Chociaż jak powiem, że to dla Ciebie to może mi dadzą...
Dej mnie pół godziny.

Olivier

[Brandon Tayth]

Siostrzyczko,

Dobrze wiesz, że wszystkie Ślizgonki ubierają się jak zdziry - ani mi się waż!
I najlepiej jak pójdziesz na bal w towarzystwie braciszka i kuzyna Antka. Co Cię jakiś frajer nie zaczepi.

Brandon

[Montgomery Ray]

Vittorio,

Nie chcę Cię urazić, ale powiem szczerze to nie mam pojęcia kim jesteś. Propozycja bardzo miła, ale nie pomyliłaś adresatów?
Cloud Rosier ma dużą sowę śnieżną.

Powodzenia,
Monty

[Brandon Tayth]

Vittorio, co znowu strzeliło Ci do głowy?!

Będę czekał z Wilsonem na błoniach tuż przed rozpoczęciem balu. Ani mi się waż zabierać jakichś dziwacznych eliksirów!

Brandon

[Montgomery Ray]

Vittorio,

Przykro mi, ale ja naprawdę nie mam pojęcia. Kim jest Brandon? Znamy się z biblioteki może?
Jesteś koleżanką Carli pewnie! A to jak tak to nie ma problemu, przyjdziemy do Miodowego, słodycze zawsze na propsie.

Ale... Kiedy? Muszę spytać czy Carla ma czas,
Monty